Pekin: Niebo zrobiło się żółte, a słońce niebieskie
Potężna burza piaskowa nawiedziła stolicę Chin. Widoczność w chińskiej stolicy dramatycznie się pogorszyła. Niebo stało się dosłownie żółte, a słońce - z powodu zanieczyszczeń unoszących w powietrzy - zmieniło w ledwie widoczny niebieski punkt na niebie.
Była to druga tak potężna burza w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Poprzednią uznano za największą od co najmniej dekady.
Piasek przyniósł wiatr z północnych Chin oraz Mongolii. W niedzielę rano indeks jakości powietrza w Pekinie osiągnął maksymalny poziom 500. W niektórych dzielnicach poziom pyłów PM10 przekroczył 2 tys. mikrogramów na metr sześcienny. Z kolei poziom pyłów zawieszonych PM2.5 przekroczył 300 mikrogramów. Dla porównania, chińska średnia to 35 mikrogramów. Pyły PM2.5 są szczególnie niebezpieczne, ponieważ mogą trafić do układu krwionośnego człowieka.
Chiński Zarząd Meteorologiczny wystosował dla północnych prowincji Chin żółte ostrzeżenie. Burza piaskowa rozpościerała się od Mongolii, przez Shaanxi, Liaoning i Hebei, które otacza chińską stolicę.
Instytut meteorologii poinformował, że burze piaskowe w Mongolii wywołały wysokie temperatury oraz mniejsze opady deszczu. To warunki przyjazne do powstawania takich zjawisk. Meteorolodzy ostrzegają, że w kwietniu Pekin może czekać jeszcze więcej burz.
Zobacz również:
Brytyjski "Guardian" przypomina, że choć Pekin zawsze zmagał się z burzami piaskowymi, to zjawisko zintensyfikowało się podczas "Wielkiego skoku naprzód". Podczas drugiego planu pięcioletniego Chin za czasów Mao Zedonga przyspieszono bowiem wycinkę lasów, przez co wiatr stał się silniejszy.
W odpowiedzi na problem chińskie władze stworzyły "wielki zielony mur" z drzew, który miałby powstrzymać piasek. Jednocześnie rząd stworzył kliny napowietrzające, które mają za zadanie szybciej usunąć zanieczyszczenia ze środowiska.