Oleica krówka w natarciu. Nawet kropelka jadu chrząszcza może zabić
Magdalena Mateja-Furmanik
Lasy Państwowe ostrzegają, że w polskich lasach pojawił się już bardzo niebezpieczny chrząszcz. To oleica krówka, która pod wpływem stresu może wydzielić niezwykle trującą substancję. W dużym stężeniu jest w stanie zabić człowieka.
Oleica krówka to mały, czarny chrząszcz, który występuje na terenie całego kraju. W normalnej sytuacji jest niegroźny. Wszystko zmienia się jednak gdy zwierzę poczuje stres.
Czym jest kantarydyna, którą wydziela oleica krówka?
Trujący chrząszcz wydziela wtedy oleistą, ciemnożółtą ciecz, w której znajduje się zabójczy związek - kantarydyna. Jak podają Lasy Państwowe, jest to jeden z najsilniejszych związków występujących w przyrodzie.
Niegdyś ten zabójczy związek w bardzo małej dawce stosowano jako afrodyzjak ze względu na zdolność do pobudzania zakończeń nerwowych i błon śluzowych układu moczowo-płciowego. W większej dawce staje się śmiertelną trucizną, która również była świadomie stosowana przez ludzi.
Leśnicy podkreślają, że dawka śmiertelna dla człowieka wynosi około 0,03 g kantarydyny. Pojedynczy owad nie jest w stanie jej wyprodukować, więc możemy spacerować po lasach spokojnie. Gdybyśmy jednak trafili na rój oleicy krówki i kilka z nich na raz wydzieliłoby substancję, która weszłaby w kontakt z naszą skórą, sytuacja mogłaby być poważna. Jest to jednak skrajnie hipotetyczna sytuacja.
Oleica krówka to wyglądający sympatycznie chrząszcz, którego lepiej nie drażnić. Podczas sytuacji stresowych owad wydziela oleistą żółtą ciecz, zawierającą silnie trujący związek chemiczny.
Oleica krówka w pojedynkę nie jest groźna dla ludzi
W Polsce nigdy nie było przypadku śmiertelnego zatrucia jadem oleicy. Ponadto jest to bardzo rzadko występujący chrząszcz, więc spotkanie nawet jednego nie jest częste.
W normalnych warunkach, jeśli wejdziemy w kontakt z jadem oleicy, może on silnie podrażnić naszą skórę. Powinniśmy uważać, by nie zatrzeć oczu. Substancja w tak małej dawce nie stanowi jednak zagrożenia dla życia.
Chociaż pojedynczy owad nie potrafi wyprodukować aż takiej ilości kantarydyny, to jej porcja może silnie podrażnić ludzką skórę.