Niewielu Polaków wie, że to gatunek inwazyjny. Inne rośliny nie mają szans
W lecie kwiaty nawłoci kanadyjskiej wyglądają pięknie i to właśnie okres, w którym można obserwować jej kwitnienie. To roślina zadomowiona w Polsce i występująca na niemal całym obszarze kraju. Trudno sobie wyobrazić, że to "niechciany" gatunek pochodzący z Ameryki Północnej - powierzchownie wskazuje na to tylko nazwa.
Nawłoć kanadyjska jest uznawana za gatunek inwazyjny, zadomowiony i rosnący w Polsce na dużą skalę. Rośliny nie zostały jak na razie objęte europejskim zakazem handlu nasionami. Taki przepis wprowadzono m.in. w Norwegii, która nie należy do unijnej wspólnoty.
Z amerykańską rośliną walczą i leśnicy, i przyrodnicy. Dlaczego?
Nawłoć kanadyjska właśnie kwitnie
Nawłoć kanadyjska w Polsce i w innych krajach Europy pojawiła się za sprawą człowieka. Została sprowadzona prawdopodobnie w XVII wieku i od tego czasu była masowo sadzona w parkach i ogrodach botanicznych jako roślina ozdobna, a następnie niekontrolowanie rozprzestrzeniła się na wielu innych obszarach. Z pewnością przyczyniły się do tego niezwykle lekkie nasiona, przedostające się na znaczne odległości.
Roślina z Ameryki Północnej rozrasta się na siedliskach dzięki kłączom. Jest silna i szybka - charakteryzuje się większą dynamiką wzrostu niż inne rodzime gatunki - uważają leśnicy.
Według badań PAN powierzchnia zajęta przez nawłoć kanadyjską w ciągu pięciu lat może wzrosnąć z 3 do 90 procent, tworząc tak zwane "nawłociowisko". To obszar monokultury, na której poza nawłocią nie rosną inne rośliny.
Roślina z Kanady może wypierać rodzime gatunki
Przyrodnicy uważają, że nawłoć kanadyjska oraz nawłoć olbrzymia hamują kiełkowanie i wzrost pozostałych gatunków roślin, a to doprowadza do spadku różnorodności biologicznej np. niektórych roślin naczyniowych. Greenpeace podaje ponadto, że ta ta roślina inwazyjna niszczy polskie łąki i zagraża dzikim pszczołom oraz innym owadom zapylającym. Według Nadleśnictwa Hajnówka zapylacze często wycofują się z miejsc zajmowanych przez inne niż rodzime rośliny - w tym wypadku nawłocie kanadyjskie.
W odpowiedzi na to zjawisko Greenpeace uruchomił Nawłociowy Patrol i zachęca do wspólnego działania, aby ograniczyć ekspansję rośliny. Organizacje zbiera zgłoszenia dot. stanowisk nawłoci kanadyjskiej i zachęca do wyrywania roślin zgodnie z instrukcją.
Przyrodnicy i leśnicy rośliny wyrywają lub koszą, choć jak uważa edukatorka przyrodnicza Marta Jermaczek-Sitak, aby pozbyć się nawłoci "najlepiej po prostu wprowadzić choćby jeden pokos w roku (najlepiej ze zbiorem pokosu) nie później niż na początku sierpnia, albo wypas zwierząt".
Czy nawłoć pospolita różni się od kanadyjskiej?
Nawłoć pospolita to jedyny polski gatunek nawłoci. Nawłoć kanadyjska i nawłoć późna nie pochodzą z Polski i Europy, a szybko zadomowiły się i rozprzestrzeniły na terenie naszego kraju, między innymi dlatego uznano je za gatunki inwazyjne.
Nawłoć pospolitą można odróżnić od tej amerykańskiej. Rodzima roślina jest znacznie niższa (średnio o ok. 50 do 100 cm różnicy), bo dorasta do ok. 100 cm. Nawłoć pospolitą można poznać też po charakterystycznych jajowatych liściach z ogonkami, ale różnice w liściach obu gatunków trudno dostrzec, gdy są one starsze.
Łatwiej rozpoznać z jakim gatunkiem mamy do czynienia, kiedy przyjrzymy sie kwiatom. W przypadku nawłoci pospolitej są one najdłuższe. Nawłoć kanadyjska ma także żółte kwiaty zebrane w koszyczki, ale są krótsze, jednak jest ich bardzo dużo. Rodzima roślina ma dużo większe kwiaty i jest ich niewiele w porównaniu do rośliny z Ameryki. "Maleńkie rozmiary kwiatów nawłoci obcych pozwalają też na łatwe odróżnienie od innych gatunków bylin kwitnących latem na żółto, na przykład wrotyczu" - przypomina Greenpeace.
Ponadto, nawłoć pospolita nie tworzy skupisk i rośnie pojedynczo.
W praktyce, rozróżnienie obu gatunków może wcale nie być prostym zadaniem.
Z nawłoci pospolitej przygotowywane są miody, syropy i nalewki. Miód nawłociowy ma charakterystyczny biało-kremowy kolor. Ziele nawłoci pospolitej ma właściwości prozdrowotne, między innymi wpływa korzystnie na układ moczowy. To roślina uznawana i szeroko stosowana w medycynie ludowej. Okreslana również mianem mimozy.