Nauka obywatelska, czyli tropem ssaków w lesie
Do tej pory naukowcy, którzy nie mogli przeprowadzić badań osobiście, w obserwacjach zwierząt korzystali m.in. z fotopułapek. Teraz badaczom mogą pomagać także miłośnicy zwierząt. Wystarczy telefon komórkowy i odrobina szczęścia.
Nauka obywatelska to zdobywające coraz większą popularność na świecie zaangażowanie osób niezajmujących się nauką zawodowo w prace na rzecz nauki. Badacze nie są w stanie prowadzić obserwacji w każdym ekosystemie. Jednak dzięki obywatelom, mogą uzyskać zdjęcia z miejsc, do których mogłoby im się nie udać trafić. Zdjęcie ssaka zrobione za pomocą telefonu może podpowiedzieć badaczom, jakie zwierzęta żyją w danej okolicy i co się dzieje w ekosystemie.
Na tej zasadzie działa Mammalnet. Za pomocą specjalnej aplikacji można się dowiedzieć, co dokładnie zobaczyliśmy. - W obserwowaniu zwierząt pomaga nam aplikacja iMammalia. Można ją zainstalować na telefonie. Współpracujemy z naukowcami w całej Europie. Wystarczy przesłać zdjęcie, a nasi specjaliści powiedzą nam, co na na nim jest. To obustronna korzyść, zarówno dla naukowców, jak i dla użytkowników - mówi Kamila Plis z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk.
Przesłać możemy zdjęcie nie tylko samego zwierzęcia, ale i jego śladów. Chodzi o jakikolwiek znak, że zwierzę tam jest lub było. - Mogą to być ślady, ale i pozostałości po zwierzętach: odchody, tropy a nawet drzewo, które mogły obgryźć bobry. Wiedzy dostarczą nawet zdjęcia martwych zwierząt, albo kości, które znaleźliśmy - tłumaczy biolożka.
Na zdjęciach nie muszą być gatunki rzadkie, jak rysie. Pomogą także zdjęcia i nagrania z przydomowych fotopułapek, które stają się coraz bardziej powszechne. - Praktycznie każdy z nas może postawić ją sobie w domu. Moi znajomi zainstalowali takie urządzenia przy kompostownikach. Sami byli zaskoczeni, jak wiele zwierząt łapał obiektyw aparatu. Nie tylko psy i koty, ale również wiewiórki czy nawet kuny - opowiada w rozmowie z Zieloną Interią Kamila Plis.
Jednak nauka obywatelska nie kończy się na samej aplikacji. Na stronie możemy także zapisać się na specjalne kursy oraz dowiedzieć się więcej o zwierzętach. - Sam projekt Mammalnet to nie tylko aplikacja. To ogólnoeuropejska idea, która ma szerzyć informacje na temat nauki obywatelskiej i zainteresować ich tym, co się dzieje w świecie nauki. Mamy np. otwarty internetowy kurs online, który ma pokazać na czym polega śledzenie dzikich gatunków zwierząt - wyjaśnia naukowiec.
Autorzy aplikacji zalecają ostrożność przy obserwacji ssaków w lesie. Najważniejsze jest to, aby nie wystraszyć zwierząt, oraz by nie podchodzić zbyt blisko do ich legowisk. Dotyczy to zwłaszcza większych ssaków, jak rysie czy łosie.