Narzędzie do tropienia seryjnych morderców namierza zabójców słoni. Supernowoczesne testy DNA kontra kłusownicy

Amerykańscy i kambodżańscy policjanci zlikwidowali siatkę handlarzy kością słoniową, posługując się techniką badań DNA, dotąd wykorzystywaną do tropienia seryjnych zabójców. Badacze mają nadzieję, że nowa metoda pomoże rozbić kryminalne organizacje odpowiadające za rzeź zwierząt.

Słonie padają ofiarą kłusowników ze względu na ich zębinę, wykorzystywaną m.in. do wyrobu biżuterii.
Słonie padają ofiarą kłusowników ze względu na ich zębinę, wykorzystywaną m.in. do wyrobu biżuterii. Nam AnhUnsplash
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Kontener, który dotarł do Phnom Penh, miał zawierać egzotyczne drewno z afrykańskich drzew. W rzeczywistości zawierał zupełnie inny ładunek. Prawdziwy towar był ukryty w wydrążonych kłodach i zabezpieczony parafiną. Tym ładunkiem była kość słoniowa. Skrytki w balach drewna skrywały ponad tonę kłów. Pojedynczy kieł dorosłego samca może ważyć do 80 kg, a samicy do 20. Oznacza to, że ten jeden transport zawierał kość słoniową pochodzącą od co najmniej kilkunastu zabitych zwierząt.

Każdego roku do Azji trafia każdego roku około 500 ton kości słoniowej nielegalnie wywożonej z Afryki. Ale tym razem przemytników opuściło szczęście. Kambodżańska policja została uprzedzona o transporcie przez śledczych z Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA. Kontener został szybko zidentyfikowany, a ładunek przechwycony przez agentów.

Co ważne, ten przechwycony ładunek stał się podstawą do stworzenia przez funkcjonariuszy całej mapy powiązań stojących za globalnym handlem kością słoniową. Stosując supernowoczesne techniki, byli w stanie odtworzyć to, jak i gdzie działają globalne sieci przestępcze.

Od zabójców ludzi do zabójców słoni

Zastosowana technika dotąd służyła do tropienia zupełnie innego rodzaju zabójców.

Joseph James DeAngelo Jr. był jednym z najbardziej aktywnych i najbardziej nieuchwytnych seryjnych zabójców w USA. Między 1974 a 1986 r. dokonał co najmniej 13 morderstw i 50 gwałtów. Działał w całej Kalifornii, od San Joaquin, przez Sacramento po Santa Barbara. Pozostawał nieuchwytny aż do 2018 r., kiedy jego tożsamość zdradzili... jego prapradziadkowie.

Odliczanie do wymierania. Oto gatunki, które możemy stracić w 2022 r.

Aby go schwytać, FBI sięgnęło po metodę nigdy wcześniej niewykorzystywaną w dochodzeniach kryminalnych: genealogię kryminalistyczną. Posługując się wielkimi bazami danych DNA, zdołali na podstawie próbek znalezionych na miejscu zbrodni zidentyfikować kilkanaście osób, które musiały mieć tych samych prapradziadków, co zabójca. Na tej podstawie zbudowali drzewo genealogiczne, w którym wytypowali dwóch podejrzanych. Jednego z nich z podejrzeń oczyściły testy DNA. Taki sam test przeprowadzony na próbce pobranej z klamki jego samochodu potwierdziła, że to on jest nieuchwytnym zabójcą. Został skazany na dożywocie bez prawa wcześniejszego zwolnienia.

Testy DNA nie służą już tylko do tropienia morderców.
Testy DNA nie służą już tylko do tropienia morderców. Louis ReedUnsplash

Teraz podobne badania służą do rozbijania sieci przemytniczych.

Laboratorium dr. Sama Wassera z Uniwersytetu Waszyngtońskiego pobrało próbki z 4320 kłów słoni sawannowych i leśnych, które wchodziły w skład 49 dużych transportów skonfiskowanych w latach 2002-2019. Na tej podstawie naukowcy próbowali stworzyć drzewa genealogiczne zabitych zwierząt. Udało im się znaleźć ponad 600 kłów pochodzących od blisko spokrewnionych ze sobą zwierząt, często rodziców i dzieci zabitych przez kłusowników w jednym czasie.

Ale ten genetyczny ślad mówi śledczym o wiele więcej, niż tylko to, że kłusownicy bezlitośnie mordują całe rodziny. Analizując to, w którym czasie i miejscu odnajdowano kły, naukowcy i śledczy byli w stanie stworzyć mapę odtwarzającą szlaki przerzutowe.

Tropienie grubych ryb

Badanie wykazało powtarzający się na przestrzeni 17 lat schemat. Kły pochodzące od blisko spokrewnionych słoni, najprawdopodobniej zabitych jednocześnie, podróżowały nie w tych samych transportach, ale wymieszane z innymi kłami ruszały w trasę do odbiorców różnymi trasami. Łącząc dowody genetyczne i fizyczne, zespół zmapował schemat portów wykorzystywanych do przemytu, kraje, w których kłusowano słonie, oraz powiązania między przesyłkami. Wyniki sugerują, że te same duże kartele przemytnicze działają od dziesięcioleci i nadal pozyskują kość słoniową z tych samych miejsc.

"Jesteśmy w stanie zrozumieć znacznie lepiej to, jak powiązane są międzynarodowe organizacje przestępcze, dzięki którym działają i jak ewoluowały na przestrzeni czasu" - powiedział dr Wasser "New York Timesowi".

Badanie wykazało również, że kartele przeniosły swoje operacje eksportowe do mniej widocznych krajów, aby uniknąć schwytania. W ciągu 17 lat przemyt przeniósł się z Tanzanii do pobliskiej Kenii, a następnie do Ugandy, kraju śródlądowego, gdzie kość słoniowa jest pakowana w kontenery i przewożona transportem drogowym lub kolejowym do portu w kenijskiej Mombasie. Po 2015 roku działalność eksportowa ożywiła się w Demokratycznej Republice Konga i Angoli.

Badania te pomogły doprowadzić do aresztowania w listopadzie w Edmonds w amerykańskim stanie Waszyngton dwóch kongijskich przemytników. Grozi im ponad 20 lat więzienia.

Kość słoniowa jest niezwykle pożądanym przez kłusowników surowcem.
Kość słoniowa jest niezwykle pożądanym przez kłusowników surowcem.Pawan SharmaUnsplash

"Mamy okazję raz na zawsze wyeliminować grube ryby w tym procederze" - powiedział dr Wasser, dodając, że zatrzymanie kości słoniowej zanim zostanie ona wysłana dalej "jest najważniejszym, co możemy zrobić aby zakłócić i zdemontować ten handel"

Wojna z kłusownikami

Każdego roku kłusownicy zabijają około 50 tys. słoni afrykańskich, co bezpośrednio zagraża przetrwaniu gatunku. Kłusownicy w krajach afrykańskich zazwyczaj sprzedają kość słoniową pośrednikom, którzy z kolei sprzedają ją dużym grupom eksportowym, ekspertom w przewozie nielegalnych towarów. Grupy te polegają na oceanicznych statkach kontenerowych do przemieszczania przemycanego ładunku. Biorąc pod uwagę ogromny wolumen handlu morskiego — około 11 miliardów ton rocznie — kontrola zawartości jest trudna i kosztowna.

Badania zespołu dr Wassera mogą zdecydowanie ułatwić namierzanie takich transportów przez śledzenie tego, jak zmieniają się zachowania przemytników i jak ewoluują ich szlaki transportowe. Podobne badania mogą pomóc nie tylko w nielegalnym handlu kością słoniową, ale i w zwalczaniu grup przemycających niemal równie dochodowe egzotyczne drewno czy łuskowce, które są zwierzętami najczęściej padającymi ofiarą przestępców na świecie.

Mogą też pomóc w ograniczeniu globalnej przestępczości w innych dziedzinach. Te same grupy, które przemycają kość słoniową, często trudnią się także przemytem narkotyków, broni i ludzi. A dochody z tego handlu zasilają kasę organizacji terrorystycznych i karteli.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas