Lodowe włosy z lasu brzmią dziwnie? Pewien grzyb "maczał w tym palce"
Do niedawna nie było wiadomo, skąd w lesie wzięły się charakterystyczne zimowe zdobienia przypominające włosy lub brodę św. Mikołaja. Teraz wiadomo, że do powstania wyjątkowego zjawiska przyczynia się pewien mało dostrzegalny grzyb.
![Leśne włosy wyglądają niesamowicie i zagadkowo](https://i.iplsc.com/000GIR8DAY3H7KBS-C322-F4.webp)
Ktoś zostawił siwe włosy
Trzeba mieć wiele szczęścia, żeby trafić na ten cud natury. Lodowe włosy są bardzo delikatne i nietrwałe. Każda próba dotknięcia ich spowoduje zniszczenie subtelnej warstwy lodu. Jak powstała ta lodowa broda? Jak się okazuje, zjawisko to od lat interesowało naukowców aż w końcu doszli do tego, skąd wzięła się ta wyjątkowa leśna konstrukcja. Odpowiedź nie jest wcale oczywista.
Wojciech Furmanek z nadleśnictwa Hajnówka nie kryje radości związanej z widokiem lodowej brody. Kryształki lodu układają się bowiem w linii prostej właśnie w taki kształt. Jak mówi, ta niecodzienna ozdoba pojawia się zimą m.in. w Bieszczadach i wzbudza ogromne zainteresowanie, choć nie wszyscy są w stanie ją dostrzec. Nadleśniczy dodaje, że brodę można spotkać nie tylko w górach, ale i w każdym lesie łęgowym i olchowym, czyli hydrogenicznych wilgotnych typach lasu.
Szacuje się, że pierwsze niespotykane dotąd białe twory zauważono i opisano w 1918 r. Od tamtej pory próbowano zrozumieć, dlaczego się tworzą.
Krótkotrwałe zjawisko tworzy się, gdy w powietrzu panuje duża wilgotność i przymrozek. W okolicy muszą znajdować się drzewa liściaste.
Rozwiązanie zagadki
Zagadkę lodowych włosów udało się rozwikłać stosunkowo niedawno - bo w 2015 r. Jak mówi Marek Wołkowycki z Instytutu Nauk Leśnych Politechniki Białostockiej, odkrycie to zawdzięczamy naukowcom z Niemiec i Szwajcarii. Powiązali oni to zjawisko z występowaniem grzyba - łojówki różowawej. To gatunek grzyba z rodziny uszakowatych. Łojówka to niepozorny grzyb, przylegający ściśle do podłoża. Może przybierać różne rozmiary i kształty, ale zazwyczaj pojawia się w wersji podobnej do porostu, a nie grzybów typu kurka, podgrzybek czy kozak. Grzyb ten reaguje na wilgoć, a kiedy ona panuje, zmienia kolor na praktycznie bezbarwny. Gdy łojówka wysycha, staje się różowa. W Polsce występuje często na bukach.
To właśnie łojówka odpowiada za reakcję, której efektem są piętrzące się kryształy lodu w w formie włosów.
- Substancje zawarte w tym grzybie powodują spowalnianie procesu krystalizacji, woda zostaje delikatnie wypchnięta tworząc formacje przypominające swoim kształtem włosy, a są to w istocie bardzo długie i cienkie kryształki lodu - mówi Marek Wołkowycki.
Powodzenia w poszukiwaniach. Ale uwaga! Każda próba dotknięcia lodowego puchu kończy się jego zniszczeniem.