Konik polny to urodzony olimpijczyk. Skoki wzwyż wygrywa w cuglach
Oprac.: Agnieszka Kasprzyk
Konik polny przez niektórych utożsamiany jest z pasikonikiem lub świerszczem. To błąd: te owady różnią się wyglądem, sposobem odżywiania i stylem życia. Spośród nich konik polny jest tym, z którym najczęściej mamy do czynienia. Zamieszkuje ziemię od setek milionów lat, a w starożytnej Grecji były symbolem luksusu. Jak żyje konik polny, czym się żywi i czy jest groźny dla człowieka? Bierzemy pod lupę, a nawet pod mikroskop tego zaskakującego owada.
Konik polny (Chorthippus) to zwyczajowa i w sumie dość eufemistyczna nazwa, pod którą ukrywa się skaczący szarańczak. Swoje potoczne określenie owad zawdzięcza imponującej umiejętności skoków, które potrafi wykonać 20 razy wyżej czy też dalej, niż wynosi długość jego ciała. Nie należy go mylić ze świerszczem czy pasikonikiem, choć pod pewnymi względami jest do nich bardzo podobny.
Spis treści:
Konik polny, a pasikonik i świerszcz
Koniki polne, świerszcze czy pasikoniki są często mylone lub wręcz utożsamiane ze sobą nawzajem. Mimo pewnych podobieństw różnią się jednak między sobą dość znacznie. Największy z nich jest pasikonik, jego długość może osiągnąć nawet 10 cm. Jako jedyny z całej trójki ma soczyście zielony kolor, który pozwala mu się ukrywać wśród traw i liści. Jego wygląd jest bardzo wyrazisty: ogromne oczy usadowione na zielonej głowie z mocnym aparatem gębowym, zielone skrzydła, czułki dłuższe niż ciało i ogromne tylne odnóża. Pasikonik w przeciwieństwie do konika polnego i świerszcza jest drapieżnikiem. Żywi się drobnymi owadami i gąsienicami, jego obecność w ogrodzie jest więc bardzo pożądana. Żeruje na łąkach i polach od lipca do października. Potrafi bardzo wysoko latać, czasem latem znajdujemy go na balkonach czy w mieszkaniach nawet na wysokich piętrach.
Konik polny jest dużo mniejszy od pasikonika, osiąga około 2,5 cm długości. Ma ubarwienie szare lub w różnych odcieniach brązu, choć niektóre ich gatunki potrafią je zmieniać, by upodobnić się do otoczenia. Choć drobniejsze, budową przypominają pasikonika, różni je jednak głównie aparat gębowy, który u konika polnego jest mniejszy. Wynika to ze sposobu odżywiania, który opiera się na diecie roślinnej. Liście, zboże, trawa to ich ulubione przysmaki. To największe skoczki z całej trójki, ich tylne odnóża są przystosowane do wykonywania susów na ogromne odległości i wysokości w stosunku do długości ciała. Dodatkowo koniki polne mają też skrzydła i potrafią latać.
Istnieje natomiast bardzo małe prawdopodobieństwo, że kiedykolwiek w życiu spotkamy świerszcza. Te owady prowadzą podziemny tryb życia, ze swych głębokich na niemal pół metra norek wychodzą jedynie w poszukiwaniu partnera. Są niewielkie (ok. 2 cm) i niepozorne, w kolorze zazwyczaj czarnym lub brązowym. Nie potrafią latać, za to bardzo wysoko skaczą. Mają ogromne aparaty gębowe, którymi przeżuwają cząstki roślinne, choć nie pogardzą owadami. Tylne odnóża świerszczy są podobnie jak u pasikoników i koników polnych duże. U świerszczy jednak ten efekt nie jest jednak tak imponujący, a to przez masywne przednie odnóża, służące im do kopania w ziemi.
Czy konik polny gryzie i zagraża człowiekowi?
Koniki polne są roślinożerne i w przeciwieństwie do pasikoników czy świerszczy, nie gryzą. Zdarza się, że w obronie własnej plują brązowym płynem, ale nie jest on dla nas szkodliwy. Koniki polne mogą jednak zagrozić człowiekowi w inny sposób, niszcząc jego uprawy. Jeden osobnik dziennie zjada masę zieloną w ilości połowy swej wagi. Pojedynczy konik polny nie jest więc zagrożeniem dla naszego ogrodu. Często jednak słyszymy o plagach szarańczy, pustoszących pola uprawne. W istocie to gatunki konika polnego, przenoszące się stadami od pola do pola. Potrafią w krótkim czasie zniszczyć setki hektarów upraw, co bezpośrednio przenosi się na dostępność i ceny jedzenia. Dotyczy to jednak obszarów cieplejszych od naszego, zdarza się w Stanach Zjednoczonych czy Rumunii, gdzie panują dłuższe okresy suszy, które sprzyjają rozmnażaniu tych owadów. W suchym i ciepłym klimacie samice niektórych gatunków składają po kilkaset jaj. W 2019 roku chmary koników polnych w okolicach Las Vegas były tak wielkie, że zakłócały radary pogodowe.
Konik polny gra, ale też słucha
Koniki polne nie są specjalnie muzykalne, rozróżniają tylko rytm i natężenie dźwięków, melodia dla nich nie istnieje. To jednak wystarczy, by dawały prawdziwe koncerty cykania, które huczy latem nad polami i łąkami. Konik polny gra, pocierając tylną nogą o przednie skrzydło, prezentując iście perkusyjne pokazy. Na tylnych nogach owada znajdują się wypustki, które w otarciu o skrzydło wydają charakterystyczny odgłos. Te dźwięki służą do komunikacji z pobratymcami oraz do wabienia samic. A jak koniki polne je odbierają? Mają na brzuchu, pod skrzydłami błony, które wibrują pod wpływem fal dźwiękowych. Działa to trochę jak nasze uszy, ale jest mniej skomplikowane.
Konika polnego możemy usłyszeć na polskich łąkach od czerwca do września. Jeśli słuchamy cykania w maju, będzie to raczej świerszcz, który kończy aktywność w lipcu. W październiku natomiast grają już tylko pasikoniki. Co więc daje jesienne koncerty “Na dwa świerszcze i wiatr w kominie", o których śpiewała Magda Umer? W piosence mowa najprawdopodobniej o świerszczach domowych, które żyją w pobliżu siedzib ludzkich. Przyciągają je do nich resztki jedzenia, którymi się żywią.