Kilkaset martwych ryb w rzece Prośnie w Kaliszu. "Rzeka umiera"
Oprac.: Katarzyna Nowak
W rzece Prośnie płynącej przez środkową Polskę doszło do śmierci setek ryb. O zdarzeniu służby powiadomili członkowie stowarzyszenia "Prosna od źródeł". Prosna o długości 217 km płynie przez Nizinę Środkowopolską. Rzeka leży w dorzeczu Odry i jest lewym dopływem Warty.
W Kaliszu w rzece Prośnie pojawiły się setki śniętych ryb. W celu ustalenia przyczyny pobrano próbki wody - poinformował Polską Agencję Prasową w niedzielę rzecznik prasowy kaliskiej straży pożarnej mł. asp. Jakub Pietrzak.
Kalisz. W Prośnie znaleziono setki martwych ryb
W sobotę wieczorem kaliska straż pożarna potwierdziła zawiadomienie o śniętych rybach, które ujawniono w Kanale Bernardyńskim na wysokości ulicy Stawiszyńskiej w Kaliszu.
O zdarzeniu poinformowano Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Wody Polskie. Na miejsce wezwano specjalistyczną grupę ratownictwa chemicznego z Ostrowa Wlkp. w celu pobrania próbek wody i zbadania ich na obecność substancji, które mogą zagrażać zwierzętom lub ludziom.
Służby o sprawie zaalarmowali członkowie Stowarzyszenia "Prosna od źródeł". "Przyszło nam oglądać w ten wieczór smutne obrazki. Raki wychodzące z wody. Ryby i minogi, które ledwo żywe podpływały do brzegu czerpiąc przy tym powietrze atmosferyczne. Setki martwych ryb" - informowało w sobotę w nocy stowarzyszenie.
Aktywiści chcą znaleźć winnego
Aktywista Maciej Garbowicz na profilu facebookowym stowarzyszenia relacjonował: "Zobaczcie, umierają ryby na Kanale Berdnardyńskim. Martwe szczupaki, okonie. (...) Setki martwych ryb. Doszło do jakiegoś skażenia. Rzeka po prostu umiera" - mówił.
Zapewnił, że stowarzyszenie nie zostawi sprawy bez wyjaśnienia. "Będziemy domagali się znalezienia przyczyny zaistniałej sytuacji i ukarania winnych" - podkreślił.
O sprawie zawiadomiono również policję.