Fenomen Krzywego Lasu. Leśnicy chcą wygiąć kolejne pokolenie drzew
Oprac.: Katarzyna Nowak
O krzywym lesie leżącym w pobliżu Doliny Dolnej Odry krążą legendy, a jego wyjątkowe walory doceniane są nie tylko w naszym kraju, ale i na całym świecie. Wygięte drzewa nie będą trwać wiecznie, dlatego leśnicy planują odtworzenie krzywego lasu. Czy im się uda?
Krzywy Las, leżący pod Gryfinem w miejscowości Nowe Czarnowo rozbudza fantazję mieszkańców i turystów od prawie 100 lat. Choć las nie jest dużych rozmiarów, to rosną w nim charakterystycznie wykrzywione sosny, których pochodzenie jest nie do końca znane. Drzewa budzą podziw i fascynację nie tylko wśród Polaków, ale i osób spoza granic Polski.
Zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Gryfino przyznaje, że krzywe sosny wzbudziły m.in. zachwyt Japończyków. - Mieliśmy tu gości z Japonii, stacje telewizyjne z Niemiec, a nawet jeden z niemieckich seriali był kręcony w krzywym lesie - mówi Daniel Pogorzelec.
Krzywe sosny. To celowe działanie człowieka
Fenomen krzywego lasu tkwi w rosnących na obszarze ok. 0,5 ha prawie stu charakterystycznych sosnach. Szacuje się, że krzywy las powstał w latach 30. XX w., ale nie wiadomo do tej pory, w czym dokładnie tkwi tajemnica kształtu tych drzew.
Wśród okolicznych mieszkańców istnieje przekonanie, że sosny zostały uszkodzone przez czołgi. Inna koncepcja zakłada, że to też człowiek przyczynił się do wykrzywienia drzew w początkowych stadium ich wzrostu. Zgodnie z tą teorią krzywe drzewo miałoby być idealne do produkcji nietypowych mebli, sań, czy bujanych foteli. Teorii jest jednak znacznie więcej.
- Nie znamy genezy Krzywego Lasu, ale bezsprzecznie można stwierdzić, że te krzywizny powstały poprzez celową ingerencję człowieka - mówi Lidia Kmiecińska ze straży leśnej Nadleśnictwa Gryfino. Świadczą o tym choćby charakterystyczne nacięcie i "blizny" widoczne na pniach.
Nowy krzywy las
Krzywy Las, choć ma status pomnika przyrody, nie będzie trwać wiecznie. Powoli kończy swój żywot. - Te drzewa będą umierały, za 10, 15, czy 20 lat nie zostanie po nich nic - Małorzata Pietkun, członek zarządu Fundacji PGE, która jest partnerem strategicznym rewitalizacji Krzywego Lasu.
Już teraz powstały nowe plantacje, w których wykorzystano sadzonki krzywych drzew. Kiedy podrosną, okaże się, czy uda się powtórzyć charakterystyczne wygięcia. Nadleśnictwo chce też we własnym zakresie wykrzywić młode drzewka. Czy to się uda? Okaże się to dopiero za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.