Dziwaczne pluskwy z Chin zaatakowały USA. "Zgniatajcie je!"
Są śliczne, ale stanowią śmiertelne zagrożenie dla drzew. Pluskwiaki Lycorma delicatula, szaro-czerwone owady nakrapiane ciemnymi kropkami, rozprzestrzeniły się z ojczystych Chin najpierw na Europę, a teraz na USA. Kilka amerykańskich stanów zachęca mieszkańców do zabijania ich gdy tylko je zobaczą. To ma pomóc ochronić tamtejsze drzewa i winnice. Ale czy da się w taki sposób zatrzymać inwazję?
Stany od Północnej Karoliny po Nowy Jork wydały rozkazy "squish-on-sight", które zachęcały mieszkańców do deptania, zgniatania i łapania cętkowanych pluskwiaków. Jeden z mieszkańców Pensylwanii stworzył nawet aplikację o nazwie Squishr, która pozwala użytkownikom rywalizować o to, kto zabije najwięcej owadów.
Cętkowany najeźdźca z Chin
Owady, które pochodzą z Chin, zyskały złą reputację z powodu zniszczeń, jakie spowodowały w miejscach takich jak Korea Południowa, którą najechały w połowie 2000 roku. Doprowadziły tam do zniszczenia 8 tys. hektarów winnic i sadów owocowych w ciągu sześciu lat.
Szaroczerwone owady dotarły do amerykańskiej Pensylwanii w 2014 r., prawdopodobnie wraz z ozdobnymi kamieniami z Chin. W ciągu ośmiu lat rozprzestrzeniły się we wszystkich kierunkach, najeżdżając 14 stanów.
Pluskwiak używa swojego przypominającego słomkę aparatu gębowego do wysysania składników odżywczych z roślin, takich jak orzechy, winogrona i drzewa owocowe.
Podczas żerowania wydzielają lepką substancję zwaną spadzią sprzyjającą rozwojowi choroby grzybowej, która może pokrywać liście i zapobiegać fotosyntezie.
Inwazja kosmicznie wyglądających pluskwiaków
"Widziałem miejsca, w których owadów było tyle, że przez ich ciała nie było widać nawet kory drzewa" - mówi Emilie Swackhamer z uniwersytetu Penn State Extension.
Naukowcy nie wiedzą jeszcze, jakie klimaty mogą tolerować pluskwiaki, ale przewidują, że będą w stanie zdobyć przyczółek w stanach zachodnich. To szczególnie niepokoi właścicieli kalifornijskich winnic. Przemysł winiarski tego stanu jest wart 45 mld dolarów.
Późne lato i wczesna jesień to szczyt sezonu lęgowego dla pluskwiaków, które wkrótce zaczną składać jaja. Kolejne pluskwy wylęgną się z nich następnej wiosny. Owady potrafią latać i skakać na krótkie odległości. Ich rozprzestrzenianie się w dużej mierze jest wspomagane przez ludzi, którzy nieumyślnie transportują jaja na sprzęcie lub pojazdach. Dlatego wiele wschodnich stanów nasiliło swoje kampanie zabijania owadów.
Takie kampanie pomagają uświadomić mieszkańcom zagrożenie płynące z rozprzestrzeniania się inwazyjnego gatunku, ale ich skuteczność jest znikoma. Zamiast tego badacze zalecają kontrolę węzłów transportowych i być może wykorzystanie broni biologicznej - wystawienie pluskwiaków na działanie grzybów, które zarażają je w ich ojczyźnie.