Bezpieczna czy skażona? W Odrze brakuje tlenu, wyłowiono tonę martwych ryb
26 lipca Wody Polskie poinformowały, że na pograniczu Polski i Czech k. wsi Chałupki pojawiły się nieżywe ryby. Polska minister klimatu Anna Moskwa przyznała, że według Czechów przyczyną śmierci ryb jest niski poziom tlenu.
Czeski minister środowiska Petr Hladík poinformował, że nic nie wskazuje na to, aby ryby znalezione we środę w Odrze zostały zatrute przez substancje chemicznie lub biologicznie. "Prawdopodobnie powodem był brak tlenu (...) Martwe są tylko ryby wrażliwe na ilość tlenu. Inne gatunki obecne w rzece przeżyły".
Szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa dodała, że oba kraje czekają na piątkowe wyniki badań. Według minister klimatu "po stronie polskiej rzeka jest bezpieczna". Wcześniej na antenie Polsat News wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba zapewniał, że w Odrze nie wykryto złotych alg, które były przyczyną śnięcia ryb w zeszłym roku.
Chałupki. Martwe ryby w Odrze
W związku ze środową kryzysową sytuacją na Odrze ustawiono powierzchniowe i denne zapory, dzięki którym do ósmej rano w czwartek zebrano 1100 kg ryb - to głównie kleje, brzany i leszcze o wadze ok. 1,5-3 kg. Waga martwych ryb zwiększyła się do wieczora.
W związku z tym, że po polskiej stronie wyłowiono już prawie 1400 kg martwych ryb, służby pracują nad wyjaśnieniem sprawy. Oprócz ministerstw środowiska Polski i Czech i innych służb, głos w sprawie zabrał też przedstawiciel Czeskiego Związku Wędkarzy Rostislav Trybuczek. W rozmowie z PAP przyznał, że do Odry mogła dostać się nieznana substancja. Mężczyzna powiedział, że w jednej z dzielnic Ostrawy czuć było dziwny zapach.
"Po polskiej stronie Odra jest bezpieczna"
W czwartek, 27 lipca odbyło się spotkanie polskiego ambasadora w czeskim ministerstwie środowiska w Pradze. Czeski ambasador w Polsce odwiedził też polskie Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Anna Moskwa powiedziała, że oba kraje nie chcą, aby zeszłoroczna katastrofa na rzece się powtórzyła. Minister zapewnia, że nic nie wskazuje na to, że w po polskiej stronie może dojść do kryzysowej sytuacji. "Parametry wody są bezpieczne, niezagrażające i nieprzypominające sytuacji z ubiegłego roku" - powiedziała.
Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ prowadzi w Polsce analizy parametrów wody i badania pod kątem obecności złotej algi.
W zeszłym roku doszło do katastrofy ekologicznej na Odrze. W ciągu ok. 1,5 miesiąca wyłowiono z rzeki 250 ton nieżywych ryb. Organizacje ekologiczne obwiniają za tragedię kopalnie węgla, które wpuszczają do rzeki zasoloną wodę.