Arktyka umiera? Lód topi się szybciej, niż kiedykolwiek

Ekstremalne temperatury panujące w Arktyce i Antarktyce sprawiają, że lód morski w obu tych regionach kurczy się coraz szybciej. Temperatury o 30 stopni wyższe, niż zwykle sprawią, że arktyczna kra osiągnie swój maksymalny zasięg o wiele wcześniej, niż zwykle.

Ekstremalne temperatury panujące w Arktyce i Antarktyce sprawiają, że lód morski w obu tych regionach kurczy się coraz szybciej
Ekstremalne temperatury panujące w Arktyce i Antarktyce sprawiają, że lód morski w obu tych regionach kurczy się coraz szybciejUnsplash
Ekstremalne temperatury panujące w Arktyce i Antarktyce sprawiają, że lód morski w obu tych regionach kurczy się coraz szybciejUnsplash

Temperatury o dziesiątki stopni wyższe niż zazwyczaj odnotowano w tym roku zimą w Arktyce i na Antarktydzie. Rekordy temperatury padały w Norwegii, na Grenlandii, a także na Płaskowyżu Antarktycznym, gdzie w zeszły piątek stacja Concordia zanotowała temperaturę -11,8 stopni Celsjusza: o ponad 40 stopni wyższą, niż zazwyczaj o tej porze roku. 

Te ekstremalne temperatury wywierają ogromny wpływ na całe arktyczne ekosystemy. Powodują, że lód spowijający morza wokół obu biegunów topnieje szybciej, jest cieńszy i zajmuje coraz mniejszą powierzchnię. 

"To niezwykłe, że tak duże odstępstwa od średniej zdarzają się w tym samym czasie na obu biegunach, a w Arktyce mogło to doprowadzić do tego, że maksymalny zasięg lodu morskiego został osiągnięty znacznie wcześniej niż przeciętnie" pisze prof. Julienne Stroeve z University College London (UCL).

Lodu na biegunie jest coraz mniej

21 marca, według danych podanych przez amerykańskie National Snow and Ice Data Centerlód morski w Arktyce pokrywał 14,5 mln km2. Średnio tego dnia powinien był pokrywać 15,5 mln km kwadratowych. To poziomy zdecydowanie niższe, niż te z najgorszego jak dotąd 2012 r. 

Czytaj też: Zmiana klimatu. Życie w ocenach może się dostosowaćŚrednio obszar arktycznego morza kurczy się od lat 80. o 123 proc. na dekadę. Zazwyczaj obszar pokryty lodem rośnie wraz z nadejściem jesienno-zimowych mrozów we wrześniu i osiąga maksimum w marcu. W tym roku jednak maksimum powierzchni pokrytej krą zostało osiągnięte 25 lutego, o 15 dni wcześniej, niż średnio w latach 1981-2010. Tylko dwukrotnie, w latach 1987 i 1996 maksimum zostało osiągnięte wcześniej, 24 lutego. 

“To bardzo nietypowe" pisze dyrektor NSIDC Mark Serreze. “Dotychczasowe doświadczenia pokazują jednak, że wczesny początek topnienia nie oznacza, że wrześniowe minimum będzie wyjątkowo niskie. To, jak szybko lód będzie topniał latem bardzo zależy od pogody. W zeszłym roku początkowo topniał wyjątkowo szybko, ale w drugiej połowie lata nadejście chłodnej pogody zahamowało proces". 

Za zmiany odpowiada globalne ocieplenie

Stopniowe kurczenie się obszaru oceanu arktycznego pokrytego krą może przyczynić się do przyspieszenia procesów globalnego ocieplenia: jasny lód odbija promieniowanie słoneczne, spowalniając procesy ocieplania Arktyki. Jeśli znika, ciemna, oceaniczna woda pochłania znaczną część energii słonecznej, przyspieszając zmiany klimatu. 

W 2021 r. amerykańska Narodowa Administracja Oceanów i Atmosfery NOAA opublikowała raport, z którego wynika, że w ostatnich latach pokrywa lodowa dramatycznie kurczy się w okresach jesiennego minimum. Straty w czasie wiosennego maksimum są nieco niższe, ale wszystkich 10 lat, kiedy wiosenna pokrywa lodowa była najmniejsza nastąpiło od 2006 r. 

“Jesteśmy w drodze w dół, nie ma wątpliwości" pisze Serreze. “Tracimy lód, ale każdy rok daje nam inny kawałek tej układanki". 

Prof. Stroeve jest ostrożna, jeśli idzie o przypisywanie ekstremalnych, arktycznych upałów kryzysowi klimatycznemu. “Możemy spodziewać się, że takie skrajne ocieplenia będą występować częściej w warunkach zmiany klimatu, ale jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, że to konkretne wydarzenie jest związane ze zmianami klimatu" mówi magazynowi “New Scientist". “Pogoda zawsze jest nieprzewidywalna. Ważne też jest to, by pamiętać, że temperatury powietrza, choć dużo wyższe od średniej, są poniżej zera". 

Raport IPCC na temat wpływów, adaptacji i podatności na zmiany klimatu opublikowany w lutym stwierdza, że nasze okno możliwości działania w zakresie zmian klimatu szybko się zamyka" przestrzega jednak Dr Lisa Schipper, koordynatorka rozdziału szóstego raportu Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu i badaczka środowiska z Uniwersytetu Oksfordzkiego. “Jeśli te ekstremalne temperatury nie przekonają ludzi do tego, jak palący jest problem w tym samym czasie, gdy wojna grozi zwiększeniem wydobycia i zużycia paliw kopalnych, nie wiem co się stanie". 

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas