Wielkie łowy na pelikany w Poznaniu. W użyciu były nawet kajaki

Dla jednych - zimowisko z basenem, dla innych przytulna gawra. Mieszkańcy Nowego Zoo w Poznaniu oraz ich opiekunowie prowadzą intensywne przygotowania przed nadchodzącą zimną. Które gatunki szukają schronienia przed mrozem, a które cieszą się z niskich temperatur? I na czym polegała "akcja pelikan"? To sprawdziła Ewelina Dernoga z programu Czysta Polska w Polsat News.

Pelikany często żyją półwolno w ogrodach zoologicznych
Pelikany często żyją półwolno w ogrodach zoologicznychBARTLOMIEJ BARCZYK / Agencja Wyborcza.plAgencja Wyborcza

Kajaki na wodę, wiosła w dłoń. pracownicy poznańskiego zoo przeprowadzili coroczną „Akcję Pelikan”. To łowy na te wielkie ptaki pływające po stawie miejscowego Nowego Zoo, położonego niedaleko Jeziora Maltańskiego.

Na stawie w Nowym Zoo w Poznaniu łącznie mieszkają 22 pelikany. To 11 pelikanów kędzierzawych i tak samo 11 pelikanów różowych, znanych jako baba.

- Ta operacja to nie lada wyzwanie. Opiekunowie ptaków zabezpieczali brzeg, brodzili w lodowatej wodzie i z łodzi oraz kajaków kierowali pelikany do specjalnej śluzy, prowadzącej do przyczepy transportowej. Wszystko po to, żeby zwierzęta mogły spędzić zimę w iście cieplarnianych warunkach - relacjonuje Karolina Ratajczak, opiekunka ptaków w Nowym Zoo w Poznaniu.

A wyłapać je trzeba, gdyż zimą pelikany mogą w środku budynków skorzystać z dość dużego basenu, tam też są karmione. Będą też miały towarzystwo, gdyż niebawem dołączą do nich ptaki innych gatunków, także wyłapane na stawie. - W najbliższym czasie będziemy ze stawu zabierać bociany, marabuty, łabędzie krzykliwe - opowiadają pracownicy zoo w Poznaniu.

Niedźwiedzica Cisna z poznańskiego zooPiotr Skórnicki / Agencja WyborczaAgencja Wyborcza

Masa niedźwiedzi brunatnych idzie w górę

Zresztą poznańskie zoo szykuje tez do przetrwania zimy także inne zwierzęta. Niedźwiedzie brunatne przez kilka miesięcy zbierały zapasy tłuszczu, dlatego dziennie spożywały nawet 16 tysięcy kalorii. To przełożyło się na ich masę. Jak podaje Dawid Fiałkowski, opiekun tych drapieżników w ogrodzie, niedźwiedź Borys jest największy, waży ok. 250 kg. Cisia ma trochę mniej, ok. 190 kg.

Opiekunowie szykują im posłanie na długie miesiące zimowego snu. Na każdym niedźwiedzim wybiegu w poznańskim zoo znajduje się betonowa gawra wyłożona słomą. Niektóre niedźwiedzie tak jak Wojtusia i Gienia wolą wykopać sobie same gawrę pod ziemią.

Te ptaki zostały z nami na zimę. Rozpoznasz je? [QUIZ]

Zoo przygotowuje się do zimyPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas