Takiego eksperymentu jeszcze w Polsce nie było. Zmieni uprawy truskawek
Truskawkowa rewolucja w wielkopolskim Opatówku. W miejscowym zespole szkół ruszyła eksperymentalna uprawa dwóch całorocznych odmian truskawek. To dopiero drugi tego typu projekt w Europie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wkrótce możemy mieć smaczne, zdrowe i ekologiczne polskie truskawki przez cały rok. W czym tkwi sekret? Sadzonki posadzono pod koniec marca, ale na miejscu sprawę badała Adrianna Borowicz z programu Czysta Polska w Polsat News.

Takiego eksperymentu jeszcze w Polsce nie było. Mineralną wełnę, w której rosną truskawki dostarczyła prywatna firma. A uczniowie w szkolnej szklarni będą sprawdzać, czy dwie testowe odmiany truskawek mogą owocować w polskich warunkach przez cały rok.
Eksperyment prowadzony jest w Opatówku i potrwa do końca roku. Na świecie tylko w trzech miejscach sprawdzano taką technologię uprawy truskawek. W Kanadzie, Holandii i właśnie w Opatówku. Szkolna szklarnia przypomina teraz sterylne laboratorium.
- To uprawa bezglebowa, nazywana hydroponiczną, gdzie głównym składnikiem jest woda, a podłożem jest wełna mineralna ze skał bazaltowych. Tu nie ma materii organicznej, nie występują mikroorganizmy. Całość substancji, które dostarczamy jest do dyspozycji rośliny uprawnej - mówi Dawid Jakóbczak, nauczyciel w zespole szkół im. S. Mikołajczyka w Opatówku.
Sadzonki truskawek już rosną. Wywołają rewolucję
W szklarni posadzono testowo 450 sadzonek. To odmiany Karima i Floris. Doglądać ich będą w ramach lekcji uczniowie.
- Każdy wie, kto liznął ogrodnictwa, że największym problemem są szkodniki i choroby, więc na tym będziemy się skupiać i doglądać tych roślinek żeby miały jak najlepiej - uważa Marcin Stępiński, uczeń zespołu szkół im. S. Mikołajczyka w Opatówku.

W takiej szklarni pracy zbyt wiele nie ma, bo człowieka wspomaga komputer. Są czujniki temperatury, wilgotności, zraszacze oraz automatyczny system podlewania. - Mamy podlewanie kroplowe, czyli dostarczamy wodę pod niskim ciśnieniem w formie pojedynczych kropel wody. Woda kropelkami spływa po tym wyżłobieniu i dostaje się bezpośrednio w pobliże systemu korzeniowego - wyjaśnia Damian Jakóbczak.
Sama szklarnia jest ogrzewana energią z paneli słonecznych i gazem. Cały obieg wody jest zamknięty, więc po oczyszczeniu płyn jest ponownie używany. Po pierwszym sezonie będzie wiadomo jakie są koszty i zyski.
A mogą być takie, że zyskamy całoroczne truskawki z polskich upraw, nie sprowadzane zimą z zagranicy. - To jest owoc miękki , nie nadaje się na długie dystanse, ta truskawka która z zagranicy przychodzi jest twardsza, nasza truskawka jest miękka, smaczna i soczysta to nas wyróżnia na rynku - podkreśla Dominik Waszak, nauczyciel szkoły w Opatówku.