Przydomowa winnica. Czy to trudne mieć swoją?
Ocieplenie klimatu i coraz bardziej sprzyjające uprawom warunki zachęcają do założenia własnej plantacji winogron. Czy każdy może mieć wino z własnych winogron? Właściwie tak. Reportaż Doroty Wleklik z "Czystej Polski".

Trwa cykl bezpłatnych warsztatów, organizowanych przez Lubuskie Centrum Winiarstwa w Zaborze. Tajniki zawodu prezentują regionalni winiarze. Zajęcia skierowane są do osób zainteresowanych enologią, czyli nauką o winie.
Enologia w Polsce
Najpierw teoria, potem praktyka. Na bezpłatne warsztaty do Zaboru przyjechali właściciele winnic z całego regionu. Ci z doświadczeniem, ale także początkujący.
Tematyka takich warsztatów obejmuje podstawy winiarstwa i ma pomóc uczestnikom w rozpoczęciu własnej, amatorskiej uprawy winorośli. Zainteresowanie warsztatami jest bardzo duże, mówią włodarze regionu. Rośnie też liczba przydomowych winnic.
Warsztaty w Lubuskim Centrum Winiarstwa są bezpłatne. Eksperci radzą jak prowadzić zdrową uprawę winorośli, wykonywać zimowe cięcia, przygotować się do zbioru i samodzielnie tłoczyć sok z winogron.
Uprawa nie zawsze jest łatwa
Zdarza się, że pogodowe zmiany potrafią zniszczyć wielomiesięczną pracę plantatorów. W Lubuskiem tak było wiosną ubiegłego roku, kiedy kwietniowe mrozy zniszczyły 70 proc. winorośli. Nie pomogło palenie snopków ze słomą, zadymianie i wykorzystanie podlewania kropelkowego.
W lubuskim Zaborze na 35 hektarach gruntu znajduje się największa w Polsce samorządowa winnica. Lokalne władze inwestują w enoturystykę, zachęcają do uprawy winorośli i zwiedzania regionu.