Nikt tak nie malował ptaków i zwierząt. Tłumy pchają się, by to zobaczyć
Obrazy Józefa Chełmońskiego to nie tylko dzieła sztuki, ale i mistrzostwo w przedstawianiu polskich zwierząt, zwłaszcza ptaków. Wystawa Muzeum Narodowego w Poznaniu pokazuje z wyjątkowej perspektywy dzieła słynnego malarza. Dokąd lecą bociany i kiedy zaczęło się babie lato - o tym mówi Ewelina Dernoga w programie Czysta Polska w Polsat News.

Wystawa prac Józefa Chełmońskiego w Muzeum Narodowym w Poznaniu to prawdziwa gratka dla miłośników malarstwa. Można tam zobaczyć aż 122 obrazy olejne, szkice malarskie, 14 szkicowników i 58 prac na papierze. Ale to nie tylko dzieła przyciągają uwagę zwiedzających.
- To rzeczywiście widać, że Chełmoński miał ogromną pasję i to wiemy, wiemy ze wspomnień jego bliskich, przyjaciół. Pasję dla natury, dla odtwarzania natury - mówi dr Maria Gołąb, zastępca dyrektora ds naukowych Muzeum Narodowego w Poznaniu. I dodaje: - To właśnie miłość do natury zainspirowała pracowników działu edukacji Muzeum Narodowego w Poznaniu do współpracy z Uniwersytetem Przyrodniczym. Dzięki połączeniu sił obu instytucji, w ramach cyklu 'Poranki z Chełmońskim' po wystawie oprowadzają naukowcy - nie historycy sztuki, ale specjaliści od przyrody.
W czasach Chełmońskiego był śnieg i ukwiecone miedze
- Czasy Chełmońskiego to epoka, kiedy rewolucja przemysłowa już nabiera rozpędu, ale jednocześnie czasy, kiedy presja człowieka na środowisko jest znacznie mniejsza - i to rzeczywiście w tych obrazach widać - mówi prof. Bogdan Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Klimatolog prof. Bogdan Chojnicki zwrócił szczególną uwagę na detale - pokrywę śnieżną, błoto, ukwiecone miedze. Dziś zanikają przez zmianę klimatu. W maju po wystawie oprowadzać będzie ornitolog prof. Piotr Tryjanowski, który spojrzy na obrazy z innej perspektywy.
- W tych obrazach jest wiele do takiego rozkminiania. Weźmy na przykład obraz Bociany. My nie wiemy, czy one przylatują, czy odlatują... - zastanawia się ornitolog.

Dropie wymarły. Chełmoński je malował
Malarz pokazał na swych obrazach wiele polskich ptaków. Nie tylko osławione bociany, ale także przepiórki czy nawet dropie, których dzisiaj w Polsce już nie mamy. Wymarły, ale w czasach Józefa Chełmońskiego były częścią krajobrazu, polskich łąk i pól.
Przyrodniczy klimat wystawy dopełnia kwietna łąka przed muzeum - zasiana wczesną wiosną roślinami, które można zobaczyć na obrazie 'Pogoda. Jastrząb'. - Także ten obraz stał się inspiracją dla zorganizowanej przez nas i wysianej przed muzeum wczesną wiosną łąki - mówi dr Maria Gołąb.
Wystawę można oglądać do 29 czerwca. Jeśli ktoś chce zobaczyć Chełmońskiego oczami naukowców, ma jeszcze kilka okazji podczas kolejnych 'Poranków z Chełmońskim'. Dla Czystej Polski, Ewelina Dernoga.