Cielęta cierpią w masowej hodowli. UE chce to zmienić
Cielęta rodzące się w przemysłowej hodowli są oddzielane od matek nawet zaraz po urodzeniu. Małe zwierzęta są zamykane w ciasnych kojcach, a mleko od krowiej matki trafia na stoły. W UE wraca temat zakończenia epoki klatkowej.
Według unijnego Urzędu ds. Żywności i Bezpieczeństwa (EFSA) dopiero co urodzone cielęta nie powinny być oddzielane od matek i trzymane w małych, ciasnych kojcach. Podczas oddzielenia urodzonego cielaka od matki u obu pojawia się stres i niepokój, co wpływa na zachowanie i zdrowie zwierząt.
EFSA informuje, że w pierwszych tygodniach życia zwierzęta powinny być trzymane w parach lub małych grupach. Hodowca powinien zapewnić im wystarczającą przestrzeń do odpoczynku i zabawy oraz wygodne posłanie. Nowy raport EFSA odwołuje się do zwiększenia dobrostanu zwierząt w przemysłowej hodowli.
Obecne prawo UE zezwala na odbieranie cieląt od matek wkrótce po urodzeniu i zamykanie ich w małych kojcach na okres do 8 tygodni. Według zapowiedzi Komisji Europejskiej w 2027 r. stopniowo wejdzie w życie zakaz hodowli klatkowej na terenie Unii Europejskiej. W 2027 r. rozpocznie się okres przejściowy, który ma przygotować hodowców do zmiany. Do końca 2023 r. KE ostatecznie sformułuje nowe przepisy.
Problem masowej hodowli
Nowo narodzone cielę jest zazwyczaj odbierane od matki natychmiast lub kilka godzin po urodzeniu. Takie praktyki są wbrew naturze. Zwierzęta te tworzą stada i mają swoje silne więzi społeczne. Formują je między innymi poprzez wzajemną pielęgnację, czyli np. lizanie po szyi lub głowie. W hodowli przemysłowej podstawowe potrzeby zwierząt są pomijane, a cielaki, krowy i byki są towarem.
Według organizacji Compassion in World Farming, każdego roku ponad 300 mln zwierząt hodowlanych spędza całe lub część swojego życia w ciasnych klatkach, kojcach lub innych pomieszczeniach gospodarczych bez dostępu do światła dziennego. Nie mogą realizować swoich naturalnych potrzeb.
