Rząd przyjął projekt ustawy o przekazywaniu gruntów leśnych. Ekolodzy zaniepokojeni

Rząd na posiedzeniu przyjął projekt ustawy, która ma umożliwić przekazywanie gruntów Lasów Państwowych pod specjalne inwestycje w Jaworznie i Stalowej Woli oraz ich okolicach. Organizacje ekologiczne obawiają się, że może to prowadzić do zniszczenia wartościowych przyrodniczo terenów.

Las (zdjęcie ilustracyjne).
Las (zdjęcie ilustracyjne).Fot. Marek Lasyk/REPORTEREast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Projekt ustawy "o szczególnych rozwiązaniach związanych ze specjalnym przeznaczeniem gruntów leśnych"  w Jaworznie i Stalowej Woli oraz terenów Skarbu Państwa z nimi sąsiadujących był procedowany podczas dzisiejszego posiedzenia Rady Ministrów. Treścią przypomina wcześniejszy poselski projekt wniesiony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, który został jednak odrzucony przez sejmowe komisje po pierwszym czytaniu. Przeciwni tamtemu projektowi posłowie zarzucali mu, że może być furtką do prywatyzacji Lasów Państwowych i może przyczynić się do uszczuplenia cennych przyrodniczo terenów. Zaprzeczało temu Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Celem projektu uchwalonego przez rząd ma być pozyskanie gruntów na określonym obszarze dla inwestycji "uzasadnionych potrzebami i celami polityki państwa". Projekty te mają dotyczyć m.in. energii, elektromobilności lub transportu, obronności państwa, wysokich technologii elektronicznych i procesorów, innowacyjnej technologii wodorowej, lotnictwa, motoryzacji oraz przemysłu tworzyw sztucznych.

W związku z tym inwestorzy będą mogli pozyskiwać określone w ustawie grunty od Lasów Państwowych, w zamian dając Skarbowi Państwa inne grunty. Ma się to dziać na wniosek rządu i być opiniowane przez odpowiednią komisję.

Odrzucony projekt

- Sam sposób procedowania tej ustawy jest dosyć tajemniczy. Nowelizacja ustawy o lasach, która miała służyć temu, by lasy można było łatwo przekształcać w tereny inwestycyjne, pojawiła się półtora miesiąca temu w Sejmie, jako projekt poselski, ale od początku było wiadomo, że tak naprawdę był to projekt rządowy. W ten sposób rząd mógł uniknąć konsultacji społecznych - mówi Zielonej Interii Krzysztof Cibor, koordynator zespołu Przyroda Greenpeace Polska. Tamten projekt odrzucono w pierwszym czytaniu.

- Teraz projekt ten wrócił na posiedzeniu rządowym. To po prostu nowa wersja tego odrzuconego, z wydłużoną listą typów inwestycji o na przykład obiekty związane z produkcją tworzyw sztucznych czy obronnością państwa. Rządowi ma być po prostu łatwiej oddać teren, na którym jest las jakiemuś przedsiębiorstwu, które będzie tam prowadzić biznes - mówi aktywista. Cibor podkreśla, że taki projekt może pozwolić na uniknąć konsultacji społecznych i uzgodnień środowiskowych.

- Projekt rządowy ma znacząco uszczegóławiać, jakie grunty leśne mogą być oddane pod inwestycje. Zawiera on specjalny załącznik, w którym znajduje się ich lista. Jak na razie w jego projekcie znalazło się po kilkaset hektarów terenów w Jaworznie i Stalowej Woli. W projekcie ustawy pojawiła się także informacja, że nie będą to mogły być grunty, na których znajdują się jakiekolwiek formy ochrony przyrody, takie jak parki narodowe czy rezerwaty, co jest bardzo istotne z punktu widzenia ochrony przyrody - mówi Bartosz Kwiatkowski, dyrektor Fundacji Frank Bold. - Z drugiej strony taki załącznik można w każdej chwili usunąć bądź znowelizować i dopisać inne nieruchomości - dodaje.

Kwiatkowski stwierdza też, że w ustawie niepokojący jest zapis mówiący, że Lasy Państwowe będą zobowiązane do nieodpłatnego usunięcia drzew i krzewów na gruncie przekazywanym nowemu właścicielowi. - Z góry zakłada się więc, że te tereny zostaną ogołocone z wszelkiej roślinności. Ustawa nie zawiera żadnych zapisów związanych z oceną oddziaływania na środowisko tych wycinek. Również w Ocenie Skutków Regulacji rząd nie ocenił w żaden sposób wpływu nowych przepisów i wycinek na środowisko naturalne. Dodatkowo te tereny, które Lasy Państwowe dostaną w zamian, mogą być jakimikolwiek terenami, nawet kompletnie bezwartościowymi przyrodniczo w momencie ich oddania. Co prawda są tam zapisy, że muszą to być tereny, na których da się prowadzić gospodarkę leśną, ale tak naprawdę na każdym terenie da się to robić - mówi.

Strata dla Skarbu Państwa?

Kwiatkowski tłumaczy, że w przepisach gospodarkę leśną rozumie się nawet jako rekultywację zdegradowanego terenu, na którym można posadzić las. - W rządowym projekcie oprócz zastrzeżenia dotyczącego form ochrony przyrody tak naprawdę nie ma żadnych bezpieczników dotyczących ochrony przyrody - stwierdza i podkreśla, że dodatkowo istnieje ryzyko, że na ustawie tej straci Skarb Państwa. - Kryterium tego, jakie grunty w zamian dostaną Lasy Państwowe, nie tylko nie będzie wartość przyrodnicza, ale także nie będzie wartość pieniężna. Ma być nim za to wielkość. To znaczy, że Lasy Państwowe mogą oddać teren wysoko wyceniany, zlokalizowany w dobrym miejscu, a dostać w zamian grunt o takiej samej liczbie hektarów, ale o niskiej wartości. To oznaczałoby wzbogacenie się inwestora i naruszenia zakazu udzielania niedozwolonej pomocy publicznej - mówi dyrektor Fundacji Frank Bold.

Swoje oświadczenie na temat przyjętego projektu przysłały nam Lasy Państwowe.

"PGL Lasy Państwowe są zarządcą mienia należącego do Skarbu Państwa, który realizuje obowiązki nałożone przez ustawodawcę. Projektowane przepisy nie otwierają pola do prywatyzacji lasów, ze względu na ściśle określone obszary inwestycji i liczne obostrzenia przy dokonywaniu zamiany oraz ewentualnym późniejszym obrocie działkami. Obecny projekt zakłada szerokie konsultacje każdego przypadku aż na poziomie sejmowej komisji środowiska, dzięki czemu procedura jest całkowicie transparentna. W przypadku nierozpoczęcia inwestycji w ciągu 10 lat, LP może domagać się zwrotu nieruchomości. Projektowana ustawa ma charakter przejściowy" - czytamy w oświadczeniu.

Nowe przepisy mają wejść w życie 14 dni po ich ogłoszeniu.

Źródło: Zielona Interia, PAP

mcz

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas