Rusza obowiązkowy spis źródeł ciepła. Ma pomóc w walce ze smogiem

Od dziś właściciele i zarządcy domów, bloków oraz obiektów usługowych mają obowiązek złożenia deklaracji dotyczącej źródeł ciepła. Rusza Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków.

Smog i zanieczyszczenia powietrza co roku powodują śmierć tysięcy ludzi
Smog i zanieczyszczenia powietrza co roku powodują śmierć tysięcy ludzi123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

W przypadku źródeł ciepła uruchomionych przed 1 lipca czas na zgłoszenie to 12 miesięcy. Jednak jeśli chodzi o źródła uruchomione od dziś, termin ten wynosi dwa tygodnie.

Do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków należy zgłaszać przydomowe kotłownie opalane węglem i gazem. Jeśli budynek jest ogrzewany za pomocą odnawialnych źródeł energii, na przykład pompy ciepła, to również należy to zgłosić. Dotyczy to także sytuacji, w których energia do budynku dostarczana jest za pośrednictwem sieci ciepłowniczej.

Deklaracje można złożyć w formie elektronicznej za pośrednictwem strony zone.gunb.gov.pl lub papierowej w urzędzie miasta albo gminy. Zgłoszenia muszą złożyć zarówno właściciele domów jednorodzinnych, zarządcy budynków wielolokalowych (np. spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe), jak i osoby, które są właścicielami lub zarządcami lokali usługowych lub handlowych.

W formularzu muszą znaleźć się takie dane, jak: imię i nazwisko albo nazwa właściciela lub zarządcy budynku, adres nieruchomości oraz informacje o liczbie i rodzaju eksploatowanych w obrębie nieruchomości źródeł ciepła lub źródeł spalania paliw, oraz o ich przeznaczeniu. Co istotne należy zgłosić wszystkie źródła ogrzewania w budynku.

Wygrać z "kopciuchami"

Celem powstania Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków jest przede wszystkim poprawa jakości powietrza oraz likwidacja głównej przyczyny zanieczyszczeń, czyli emisji substancji powodujących smog.

- Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to istotne narzędzie wspierające wymianę starych kotłów grzewczych. Dzięki szczegółowym danym o budynkach stanowić będzie pomoc dla organów administracji centralnej i samorządowej, które otrzymają darmowe, ustandaryzowane i uregulowane narzędzie prawne umożliwiające planowanie polityk i wydatkowania środków publicznych na poprawę jakości powietrza - mówi Zielonej Interii p.o. Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego Dorota Cabańska.

Dodatkowo, jak tłumaczy Cabańska, dla obywateli zostaną uruchomione usługi, które przyczynią się do poprawy stanu technicznego budynków w zakresie bezpieczeństwa, na przykład zamówienie przeglądu kominiarskiego czy inwentaryzacji budynku. CEEB będzie też zawierał informacje o proekologicznych programach pomocowych, z których mogą korzystać mieszkańcy.

Pozytywnie CEEB ocenia także Polski Alarm Smogowy. - CEEB z jednej strony pokaże władzom centralnym i gminnym skalę problemu zanieczyszczających powietrze źródeł ogrzewania na ich terenie, a z drugiej strony samym użytkownikom tych źródeł. Każda osoba, która ma taki kocioł bezklasowy i będzie go raportować do systemu, zwróci na to większą uwagę, bo bardzo często po prostu o tej kwestii się nie myśli - mówi nam Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego.

Ci, którzy nie złożą deklaracji, muszą się liczyć z konsekwencjami prawnymi. - Za brak złożenia deklaracji będzie grozić grzywna, która jest wymierzana na zasadach ogólnych Kodeksu wykroczeń. Jeżeli jednak zreflektujemy się, zanim gmina poweźmie o tym informację i nawet po terminie zgłosimy swój budynek do ewidencji, w ramach instytucji czynnego żalu możemy uniknąć kary - poinformowała Cabańska.

Błąd lub kłamstwo bez kary

Grzywna nie grozi tym, którzy podadzą błędne informacje na temat źródeł ciepła, bo jak możemy przeczytać na stronie urzędu, "nie taka była intencja ustawodawcy".

- Zapewniam, że nawet jeśli dane wpisane do ewidencji przez mieszkańców będą błędne, zostaną zweryfikowane. Zgodnie z zaprojektowanymi regulacjami przewidziano bowiem mechanizm kontroli podczas czynności dokonywanych przez tzw. osoby uprawnione do wprowadzania danych i informacji do CEEB - mówi Cabańska. Wyjaśnia, że chodzi o kontrole kominiarskie oraz środowiskowe, a także kontrole gminne dotyczące utrzymania czystości i porządku na swoim terenie. W przypadku stwierdzenia nieprawdziwych informacji zostaną one uaktualnione.

- Myślę, że edukowanie obywateli jest właściwszym działaniem niż ich karanie. Trzeba tłumaczyć ludziom, że ten obowiązek nie jest jakimś "widzimisię", ale zostaje wprowadzony, żeby ułatwić walkę z zanieczyszczeniem powietrza - komentuje Piotr Siergiej. Jak podkreśla rzecznik PAS, mamy 3 mln tzw. kopciuchów w Polsce i stanowią one główne źródło smogu w naszym kraju. - Jeśli wygramy z "kopciuchami", powietrze w Polsce będzie czystsze o połowę w stosunku do obecnego stanu - konkluduje.

Według badania naukowców z Uniwersytetu Harvarda i University College London, które ukazało się w czasopiśmie "Environmental Research", w Polsce co roku przez zanieczyszczenie powietrza umiera przedwcześnie ponad 93 tys. osób.

Źródło: Zielona Interia, PAP, gunb.gov.pl

mcz

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas