Raport o stanie powietrza na świecie

Według raportu szwajcarskiej grupy IQAir, zajmującej się pomiarami zanieczyszczeń powietrza, Nowe Delhi w ubiegłym roku po raz trzeci z rzędu miało najgorszą jakość powietrza na całym świecie.

Smog w New Delhi
Smog w New DelhiJEWEL SAMADAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

W czasie pandemii w ubiegłym roku, aż w 84 proc. monitorowanych państw jakość powietrza poprawiła się, ale wynikało to - jak zauważa IQAir - z działaniami podjętymi w celu spowolnienia rozprzestrzeniania COVID-19.

W porównaniu z rokiem poprzednim jakość powietrza poprawiła się m.in. w Pekinie (o 11 proc.), Londynie (o 16 proc.), czy Paryżu (17 proc.). Mimo to zaledwie 24 ze 106 państw monitorowanych spełniało wyznaczone przez Światową Organizację Zdrowia normy związane z pyłem PM2.5.

IQAir mierzy jakoś powietrza na podstawie stężenia szkodliwych cząstek zawieszonych w powietrzu, czyli PM2,5 (mających poniżej 2,5 mikrona średnicy). Długotrwała ekspozycja na ten tzw. pył zawieszony może prowadzić do śmiertelnych chorób, w tym raka i problemów kardiologicznych.

Krajem o najbrudniejszym powietrzu pozostają Indie. Znajdują się tam aż 22 z 30 miast z najbardziej zanieczyszczonych na świecie. W stolicy kraju w 2020 r. z tego powodu odnotowano 54 tys. przedwczesnych zgonów.

Miastem, gdzie jest najgorsze powietrze jest jednak chiński Hotan. IQAir zauważa, że choć Chinach w 2020 r. powietrze było średnio o 86 proc. czystsze niż w roku poprzednim, to mieszkańcy tego kraju byli i tak narażeni na trzy razy wyższe stężenie pyłów PM2.5 niż przewidują normy Światowej Organizacji Zdrowia.

W Europie około połowy miast monitorowanych przez IQAir nie spełniało norm dotyczących zanieczyszczeń PM2.5 wyznaczonych przez WHO. Najwyższe stężenie pyłów zawieszonych odnotowywano w Europie wschodniej i południowej, a w rankingach najbardziej zanieczyszczonych przodowały Bośnia i Hercegowina, Północna Macedonia i Bułgaria.

Grupa IQAir w swoim dorocznym raporcie zauważa, że zmiany klimatyczne mają wpływa na pogarszanie jakości powietrza. 2020 r. był jednym z najgorętszych w historii pomiarów. Wzrost temperatur doprowadził do potężnych pożarów zanieczyszczających powietrze m.in. w Kalifornii, Ameryce Południowej, Australii i na Syberii.

"Rok 2020 przyniósł nieoczekiwany spadek zanieczyszczeń powietrza. W 2021 r. prawdopodobnie jednak znów zobaczymy ich wzrost z powodu działalności człowieka "- powiedział Frank Hammes, dyrektor generalny IQAir. "Mamy nadzieję, że ten raport wskaże, że pilne działania są nie tylko możliwe, ale i konieczne, bo zanieczyszczenie powietrza to największe środowiskowe zagrożenie dla zdrowia".

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas