Kiedy wrócą upały? Prognozy pogody wskazują konkretną datę
Upały w całej Polsce nieco odpuściły. Nie oznacza to jednak, że we wrześniu nie powinniśmy się ich już spodziewać. Średnioterminowe prognozy pogody wskazują, że dla miłośników wysokich temperatur kluczowy może być szczególnie początek września. Najbliższa fala upałów może zbiec się w czasie z rozpoczęciem roku szkolnego.
We wtorek, 29 sierpnia Polskę podzieliły dwa fronty. Na wschodzie nadal mamy do czynienia z uciążliwymi upałami. W Przemyślu termometry wskazują 34 stopnie, w Zamościu 33°C, a w Białymstoku 32°C.
Prognoza pogody. Jaki będzie weekend?
Jednak im dalej na zachód kraju, tym chłodniej. Temperatury są nawet o 20 stopni niższe niż na wschodzie. We wtorek w Zielonej Górze zanotowano zaledwie 15°C, w Poznaniu - 19°C, a we Wrocławiu 20 stopni Celsjusza.
Prognozy WX Charts w modelowaniu GFS na najbliższe dni wskazują, że ochłodzenie wkrótce obejmie już cały kraj. Nie potrwa to jednak długo. Za kilka dni możemy spodziewać się w Polsce kolejnego uderzenia upałów. Choć już nie z tak wysokimi temperaturami jak ostatnio i nie w całym kraju.
Druga połowa tygodnia przyniesie niemal w całej Polsce raczej umiarkowane temperatury. Słupki termometrów w wielu miejscach nie przekroczą nawet 20 stopni. Zmiana pogody nastąpi prawdopodobnie w weekend.
Upały na rozpoczęcie roku szkolnego
Temperatura w Polsce z powrotem zacznie rosnąć od niedzieli, 3 września. Ciepłe powietrze spodziewane jest przede wszystkim na południu, w centrum i na wschodzie kraju. To właśnie ten obszar będzie pod wpływem gorącego frontu. W niedzielę w Lublinie termometry mają pokazać 24 stopnie, a w Katowicach - 26°C.
W najbliższym tygodniu najcieplej ma być jednak w poniedziałek, 4 września, czyli w dzień rozpoczęcia nowego roku szkolnego. To właśnie wtedy mają wrócić upały. Na Lubelszczyźnie słupki termometrów mogą wskazać nawet 30 stopni. Ciepło - w okolicach 26-28°C - ma być też m.in. w Warszawie, Łodzi, Katowicach i Wrocławiu.
Warto jednak podkreślić, że zapowiadany powrót upałów nie dotknie całego obszaru Polski. Na początku przyszłego tygodnia na północy i północnym zachodzie będzie znacznie chłodniej. W Poznaniu, Bydgoszczy i Szczecinie temperatura nie powinna przekroczyć 16-18 stopni.