Ptaki zmieniają swoje zwyczaje. Co piąty ptak w Polsce jest zagrożony

Wiele gatunków ptaków powoli znika z polskiego krajobrazu. Stopniowo wymierają z powodu działalności człowieka, przekształcania krajobrazu, uprzemysłowienia rolnictwa, mutujących patogenów i przemian w środowisku - także globalnego ocieplenia, które powoduje zmianę ptasiego trybu życia. O zmianach, która jest widoczna na wiosnę, opowiada ornitolog Jacek Betleja.

O ptakach w najnowszym odcinku podkastu opowiada ornitolog Jacek Betleja
O ptakach w najnowszym odcinku podkastu opowiada ornitolog Jacek BetlejaINTERIA.PL

Ptaki zmieniają swoje zwyczaje. - Bocian nie jest już zwiastunem wiosny w Polsce - przyznaje ornitolog dr Jacek Betleja. Jest jeden konkretny powód: boćki coraz częściej zimują w naszym kraju, a to z kolei jest związane z występowaniem coraz cieplejszych zim. To konsekwencja globalnego ocieplenia.

Zmiany klimatyczne, które są pośrednim skutkiem działalności człowiek, a prowadzą do obniżenia zasobów wody, zaniku mokradeł i w konsekwencji degradacji ptasich siedlisk. Trend ten obecny jest od dziesięcioleci, jednak ostatnie dwie dekady przyniosły drastyczne zmiany. 20 proc. ptaków bytujących w Polsce jest zagrożonych. 33 proc. gatunków wymaga szczególnej ochrony.

Bocian już nie zwiastuje wiosny

Bocian jako jeden z pierwszych przychodzi na myśli, kiedy myślimy o zwiastunach wiosny. Ptaki informują nas, że nadchodzi wiosna, ale bocian to niejedyny symbol.

Głosy ptaków można podzielić na dwie grupy: śpiew, który pokazuje innym ptakom, że to "moje" terytorium, oraz głosy kontaktowe np. pomiędzy rodzicami a młodymi.
dr Jacek Betleja

- W ostatnich latach sytuacja się zmieniła, część bocianów zimuje w kraju. To coraz powszechniejsze zjawisko. Na Górnym Śląsku co roku w styczniu obserwujemy zimujące bociany białe, a w Europie to zjawisko jest powszechne szczególnie na południu kontynentu, np. na Półwyspie Iberyjskim - tłumaczy Jacek Betleja.

Ptaki nie muszą się wylatywać z Europy do Afryki, wykorzystują sprzyjające warunki, bo taki lot jest niezwykle wyczerpujący. A energię można oszczędzić i posilić się tym, co wyrzucają ludzie.

Każdy, kto chce, może się przyłączyć do społeczności ptasiarskiej i liczyć bociany.
dr Jacek Betleja

Skowronek to pierwsza oznaka zbliżającej się wiosny

W połowie lutego jednym z pierwszych objawów wiosny jest z kolei skowronek. - Zimuje w zachodniej Europie tam, gdzie nie ma śniegu. Pokrywa śnieżna uniemożliwia takim drobnym ptakom żerowanie. One jako pierwsze przylatują.

Trudno jest je wykryć, ale sprawne ucho ornitologa i ptasiarza potrafi rozróżnić tego ptaka. W lutym i marcu co jakiś czas widać przelatującego i śpiewającego skowronka. To pierwsza ornitologiczna oznaka zbliżającej się wiosny. W Polsce był to bardzo liczny ptak lęgowy charakterystyczny dla krajobrazu rolniczego. Ale niestety ze skowronkiem dzieje się coś niedobrego.

Skowronki przylatują wcześniej niż słowiki, śpiewające skowronki można słyszeć w kwietniu i maju. Jego śpiew może zachwycić miłośników przyrody.
dr Jacek Betleja

Jeszcze w 2012 roku liczbę par tego ptaka oceniano w Polsce na 11-13 milionów. Skowronek zwyczajny znajduje się wśród najszybciej ginących polskich ptaków, w porównaniu z poprzednią dekadą skowronków mamy o 25 procent mniej.

Skowronek jest na terenie Polski jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. Na ten gatunek, ale i na inne gatunki ptaków czyha wiele niebezpieczeństw - na fatalną sytuację wpływają głównie czynniki antropogeniczne - zanik siedlisk, ale i polowania.

Cała rozmowa z ornitologiem Jackiem Betleją do wysłuchania poniżej:

Już nie bocian jest polskim zwiastunem wiosnyStowarzyszenie Czysta PolskaINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?