Przemysław Białkowski podcast: Presja na COP26
Na szczyt klimatyczny do Glasgow jechała autokarem 50 godzin. Uważa, że to czego potrzebuje świat, jest głośno, szczerze i wyraźnie wykrzykiwane na ulicach, a decydenci często powierzchownie rozumieją kryzys klimatyczny. Gościem Przemysława Białkowskiego jest aktywistka Greenpeace Marta Palińska.
O tym, że naukowcy biją na alarm i że to ostatni dzwonek przed nadchodzącą katastrofą klimatyczną słyszymy od dawna. Mówi się, jednak że to właśnie COP26 zdecyduje o tym jak będzie wyglądała przyszłość kolejnych pokoleń. Wszystkie raporty naukowe podkreślają antropogeniczny charakter zmian klimatu, jednocześnie jesteśmy w kluczowej dekadzie i musimy obniżyć emisję gazów cieplarnianych. - Potrzebna jest presja, która dzieje się na ulicach Glasgow nie tylko wewnątrz sal konferencyjnych, żeby decydenci i decydentki usłyszeli, że czas ucieka, że dotychczasowe zobowiązania nie są wystarczające - mówi Marta Palińska.Podczas szczytu pojawiają się też deklaracje, które nie są prawnie wiążące. Tak należy traktować zapowiedzi odejścia od węgla. Do inicjatywy dołączyło 190 państw podając maksymalny daty - lata 30. lub lata 40. w zależności od rozwoju gospodarczego. Polska zaliczyła się do krajów rozwijających, za co otrzymała antynagrodę "Skamieliny dnia".- Jak odbywają się szczyty klimatyczne, to uwaga całego świata skupia się na temacie kryzysu klimatycznego, to dobry czas dla decydentów żeby zaistnieć w mediach i bardzo często robi się dla poprawy wizerunku, a nie po to, żeby zadeklarować coś sensownego - uważa Marta Palińska. Co by powiedziała rodzinom z Rudy Śląskiej czy Bytomia, które od pokoleń utrzymają się w węgla, dlaczego ten węgiel jest zły? Czy w Glasgow słyszalny jest głos biedniejszych krajów, które jednocześnie są najbardziej narażone na skutki kryzysu klimatycznego? I co myśli o głośnej sprawie 400 prywatnych odrzutowców, które przywiozły do Glasgow uczestników szczytu. To wszystko w podcaście Stowarzyszenia Program Czysta Polska i Zielonej Interii.