Ogromne zagrożenie dla Bałtyku. Z jednego wraku wyciekło 300 ton paliwa
Oprac.: Jakub Wojajczyk
W całym Morzu Bałtyckim zalega od 8 do 10 tys. wraków statków. Na polskich wodach jest ich 415, z czego część może być niebezpiecznych dla środowiska - informuje Olga Sarna, prezeska Fundacji MARE w podkaście Zielonej Interii.
- Szacujemy, że ok. 18 wraków na polskich wodach może być potencjalnie niebezpiecznych dla środowiska - powiedziała ekspertka w rozmowie z Przemysławem Białkowskim.
Wraki statków groźne dla polskiej części Bałtyku
- Są to statki, które zatonęły z różnego rodzaju substancjami niebezpiecznymi na pokładach. Najczęściej chodzi tu o paliwo ciężkie, które trzeba przebadać - wyjaśnia Olga Sarna.
Konieczne są działania prewencyjne, które mogą zapobiec ewentualnym wyciekom - zaznacza ekspertka. Te, w miarę upływu czasu, są nieuniknione. Z biegiem lat zatopione statki niszczeją, co może spowodować uwolnienie groźnych substancji.
- Dobra wiadomość jest taka, że działania prewencyjne zaczynają się dziać - informuje Olga Sarna. - W tym roku w Polsce ruszają dwa projekty, które będą się tym zajmować - dodaje.
Jedno z zadań będzie polegać na zmapowaniu dna Bałtyku na polskich wodach i ocenie ryzyka związanego z zalegającymi tam wrakami. Drugi projekt będzie dotyczył statku Stuttgart, z którego na dno Zatoki Puckiej wyciekło ok. 300 ton paliwa.