Inteligentne papugi rozrabiają. Uparcie niszczą samochody turystów
Nowa Zelandia słynie z niezwykłych gatunków zwierząt. Powszechnie wiadomo o tym, że kraj to dom dla kiwi. Ale mniej się mówi o tym, że żyją tam także wyjątkowe papugi. Szczególnie wyróżnia się kea niecodziennym zachowaniem i… niewinnym chuligaństwem.

To jeden z trzech gatunków papug należących do osobnej rodziny ptaków kakapowatych (Strigopidae). Wszystkie są zagrożone, nieliczne, ale są miejsca, gdzie zainteresowany turysta można je dość łatwo spotkać.
Najrzadsza i bliska wyginięcia, nielotna kakapo to największa papuga na świecie. Najpowszechniejsza - kaka - żyje na obu wyspach Nowej Zelandii. Te będą bohaterkami kolejnych notatek o tej wyjątkowej grupie.
Ptak o szczególnej ciekawości i inteligencji
Dzisiejsza bohaterka kea (Nestor notabilis) to papuga średniej wielkości. Jest zielono-oliwkowa z pomarańczowymi piórami pod skrzydłami. Zamieszkuje południową wyspę Nowej Zelandii, głównie rejon Alp Południowych.
To jeden z najbardziej inteligentnych ptaków świata - testy wykazały, że kea potrafią rozwiązywać skomplikowane problemy logiczne, współpracować i uczyć się na podstawie obserwacji innych osobników.
Kea ma długą górną część dzioba, co w połączeniu z jej inteligencją umożliwia jej zdobywanie trudno dostępnego pożywienia, np. poprzez wydłubywanie larw spod kory drzew i wyciąganie nasion z owoców.
Ale od pewnego czasu jej zdolności uwydatniają się także w kontakcie z człowiekiem. Papugi te szczególnie zaczęły interesować się… samochodami.
Wycieraczki samochodowe są idealne do zabawy!
W miejscowościach turystycznych, takich jak Arthurs Pass czy Milford Sound, widok kea na dachu samochodu nie jest niczym niezwykłym. Ptaki siadają na maskach, zaglądają do środka, a przede wszystkim - z upodobaniem odrywają uszczelki, listwy gumowe, a nawet wyciągają elementy wycieraczek.

Kea są z natury ciekawskie, a samochód to dla nich intrygujący obiekt pełen dziwnych, błyszczących i ruchomych części. Guma uszczelek i wycieraczek ma atrakcyjną fakturę i sprężystość, co stanowi dla papug rodzaj zabawki.
Co więcej, kea uczą się od siebie nawzajem. Jeśli jeden osobnik odkryje, że można oderwać gumę z szyby i sprawia mu to przyjemność, inne szybko naśladują to zachowanie. W efekcie stadko papug potrafi zdemontować części samochodu w kilka minut.
Turyści wpadają w zachwyt, ale kończą z kłopotami
Dla wielu turystów pierwszy kontakt z keą to źródło radości i zachwytu. Papugi są fotogeniczne, śmiałe i zabawne. Siadają na lusterkach, głowach, a nawet próbują otwierać plecaki.
Jednak szybko okazuje się, że takie spotkanie może mieć kosztowne konsekwencje. Niezbyt uważni zwiedzający, którzy nie śledzą poczynań wszystkich osobników ze stada, mogą mieć potem problemy w wypożyczalni samochodów. Za uszkodzone uszczelki i wycieraczki trzeba przecież zapłacić.
Piękne i inteligentne papugi kea były masowo zabijane
Pierwotnie te papugi występowały wysoko w górach. Południowa wyspa Nowej Zelandii to górzysta kraina z alpejskimi krajobrazami. Kiedyś kea była prześladowana w przekonaniu, że ptaki zabijają owce. Aż 150 tys. ptaków zabito między końcem lat 60. XIX w. a początkiem lat 70. XX w.
Przy czym aż 7 tys. zabito tylko w latach 1943-1946 podczas sponsorowanego przez rząd programu kontroli. Kea były podejrzewane o ataki na żywe owce. Obecnie wiadomo, że takie sytuacje są niezwykle rzadkie i dotyczą tylko owiec już rannych lub chorych.
Kea jest gatunkiem niezbędnym w alpejskich ekosystemach Nowej Zelandii, ponieważ zjada więcej owoców i rozsiewa więcej nasion niż wszystkie inne gatunki ptaków razem wzięte i jest jedynym gatunkiem odbywającym częste, długodystansowe loty w obrębie i między pasmami górskimi. Obecnie jest objęta ścisłą ochroną i ma status gatunku zagrożonego (endangered).

Gumowy fetysz kei
Podczas mojej wyprawy do Nowej Zelandii koniecznie chciałem się spotkać z tą kultową papugą. Miałem także nadzieję zaobserwować przedstawiciela kolejnej rodziny ptaków. Zobaczenie kakapo jest praktycznie niemożliwe, ale kea jest stale obecna w kilku miejscach.
Jadąc drogą w dolinie Milford Sund, rozglądałem się za tymi papugami. Na jednym z przydrożnych parkingów zauważyłem trzy papugi. Gdy stanąłem aby zrobić im zdjęcia, zainteresowały się zaraz naszym samochodem i nowymi gośćmi. Nie dokarmialiśmy ich oczywiście, a one też były ostrożne, widząc, że nasze ruchy są zdecydowane.
Ptaki siadały na dachu samochodu, ale drzwi mieliśmy zamknięte tak, aby nie miały dostępu do uszczelek. Dwie papugi miały obrączki, więc były obiektem badań ornitologicznych.
Na chwilę jednak zostawiliśmy niedomknięte drzwi i jedna kea natychmiast wyrwała kawałek uszczelki, ale zaraz go upuściła. Musiał więc wśród nich wytworzyć się zwyczaj szarpania uszczelek, jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja. Kea to niezwykła papuga, a spotkanie z nią to jedna z ciekawszych przyrodniczych atrakcji Nowej Zelandii.