Żyzna gleba zmienia się w pustynię. Złowrogie zjawisko w Europie
Najnowsza analiza wskazuje, że gleba w regionie Morza Śródziemnego ulega błyskawicznej degradacji. To może mieć poważne konsekwencje dla tamtejszego rolnictwa i być zapowiedzią niepokojących trendów w całej Europie i poza nią.
Najnowsze badanie, opublikowane w periodyku "Science of the Total Environment" przez badaczy szwedzkiej Politechniki Królewskiej, Uniwersytetu Sztokholmskiego i Obserwatorium Środowiskowego Navarino w Grecji wskazują, że stan gleby w 12 europejskich państwach regionu Morza Śródziemnego szybko się pogarsza. Ziemia w tych krajach cierpi z powodu najwyższych na kontynencie poziomów erozji, wysokiego zasolenia i najniższej zawartości materii organicznej w glebie.
Przyczyną mają być błędy w tym, jak uprawiana jest tam ziemia i zmiany klimatyczne. Zdaniem badaczy, wkrótce tamtejsza gleba osiągnie "krytyczne granice wyznaczające ich zdolność do świadczenia usług ekosystemowych". Czyli może przestać nadawać się do uprawy roli i nie będzie już skutecznie pochłaniać CO2 z atmosfery ani magazynować wody z ulewnych deszczy.
Co zabija glebę
Państwa znajdujące się w tym regionie stanowią jeden z największych na świecie ośrodków produkcji winogron, wina, oliwek, orzechów i pomidorów. Ale problem może wkrótce dotyczyć nie tylko ich. Według niedawnego raportu Komisji Europejskiej nawet 70 proc. gleb w UE stopniowo traci zdolność do spełniania kluczowych funkcji ekologicznych.
Pogarszanie się jakości gleb ma wiele przyczyn i wynika z równoległych procesów fizycznych, chemicznych i biologicznych. Badacze nadal pracują nad szczegółowym zrozumieniem tych procesów. Uczeni wiedzą jednak, że płytkie gleby regionu Morza Śródziemnego są szczególnie podatne na wnikanie wody morskiej, erozję, susze i pożary.
Do tego jest to region stosunkowo gęsto zaludniony, co sprawia, że zabudowano lub pokryto drogami dużą część ziemi. Problemem jest też skażenie gruntu metalami ciężkimi i pestycydami. To ostatnie zagraża kluczowej dla jakości gleby bioróżnorodności: środki chemiczne prowadzą do przetrzebienia tworzących organiczne bogactwo gleby stworzeń, takich jak bakterie, dżdżownice czy mrówki. O ile jednak procesy chemiczne czy fizyczne odpowiedzialne za pogorszenie jakości gleby są stosunkowo dobrze opisane, zjawiska związane z wpływem na nią utraty bioróżnorodności są stosunkowo słabo zbadane.
Pustynia nad Morzem Śródziemnym
Susze nawiedzają region coraz częściej od lat 50. XX wieku. Już dziś zmusiły niektórych rolników do porzucenia upraw. Leżąca odłogiem ziemia dodatkowo podwyższa ryzyko płynące z pożarów szalejących w objętych badaniem krajach w zasadzie każdego lata.
"Zmiany w systemach rolniczych, wraz z innymi zmianami w użytkowaniu gruntów, prowadzą do krytycznego poziomu utraty siedlisk" piszą autorzy. "Jest to szczególnie niepokojące, ponieważ region Morza Śródziemnego charakteryzuje się niezwykłą różnorodnością biologiczną, z dużą liczbą gatunków endemicznych".
Badacze wskazują, że mimo prowadzonych na zlecenie UE badań potwierdzających narastanie problemu, nadal nie wprowadzono przepisów, które chroniłyby wiejskie gleby przed urbanizacją i rosnącym poziomem zasolenia. Zalecają stworzenie ogólnounijnego systemu oceniającego stale zmiany jakości gleb i pozwalającego na egzekwowanie przepisów mających na celu ich ochronę. W innym przypadku problemy, które dziś dotykają regionu śródziemnomorskiego, mogą stać się palące w całej Wspólnocie.