Zniszczenie wioski pod kopalnię węgla. Mieszkańcy i aktywiści bronią jej przed wyburzeniem

Od początku stycznia trwają starcia policji z mieszkańcami i aktywistami. Spór dotyczy wyburzenia wioski Luetzerath, znajdującej się na zachodzie Niemiec. W tym miejscu koncern energetyczny RWE chce wydobywać więcej węgla brunatnego. "Sporny" teren należy do koncernu.

Koncern energetyczny RWE, do którego należy teren, odpowiedział, że eksploatacja nowych złóż jest niezbędna
Koncern energetyczny RWE, do którego należy teren, odpowiedział, że eksploatacja nowych złóż jest niezbędnaINA FASSBENDER/AFP/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

W wiosce Luetzerath znajduje się kopalnia węgla brunatnego. Mieszkańcy oraz działacze ekologiczni bronią wioski przed zniszczeniem od 2021 r. "Mamy nadzieję, że uda się utrzymać Luetzerath przez sześć tygodni" - powiedziała rzeczniczka Inicjatywy Luetzerath. Od kilku dni na terenie wioski trwają starcia działaczy z policją. Aktywiści ustawiają barykady, ale policja skutecznie je usuwa.

Wioska i węgiel

Protestujący planują następne blokady oraz obronę platform ustawionych na drzewach (skypodów). Policja zapewnia, że nie dąży do eskalacji problemu. "Będziemy stosować środki przymusu tylko wtedy, kiedy będzie to proporcjonalne do zaistniałej sytuacji, np. przeciwdziałania przestępstwom - zapowiedział rzecznik policji w Akwizgranie, Dirk Weinspach.

W związku ze zbliżającą się eksmisją w Luetzerath policja Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW) ma otrzymać posiłki pochodzące z całych Niemiec - wynika z wewnętrznych raportów MSW Nadrenii Północnej-Westfalii i komendy policji w Akwizgranie. Informacje przekazał tygodnik "Spiegel".

"Węgiel pod Luetzerath musi pozostać w ziemi" - powiedziała rzeczniczka inicjatywy, Antje Bussberg, piętnująca szkodliwe dla klimatu wydobycie węgla brunatnego.

Tuż przed 24 grudnia resort rozesłał do ministerstw spraw wewnętrznych pozostałych landów prośbę o wsparcie. Siły MSW Nadrenii Północnej-Westfalii nie są wystarczające do "sprostania sytuacji operacyjnej" od drugiego tygodnia kalendarzowego 2023 roku. Istnieje zatem "potrzeba wsparcia" - napisano.

Policja w Akwizgranie zakłada, że już teraz następuje "mobilizacja wśród aktywistów klimatycznych w całych Niemczech, a w razie potrzeby także w innych krajach europejskich".

Domy i grunty w Luetzerath należą do koncernu energetycznego RWE, który planuje wznowienie prac odkrywkowych i wydobycie węgla. W ubiegłym tygodniu w Luetzerath doszło już do kilku starć między policją a aktywistami klimatycznymi.

źródło: PAP/DW.COM

Święta w Polsce to festiwal marnowania jedzeniaPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas