Wzrost poziomu morza o 7 m? To możliwe

Nowe badanie sugeruje, że pokrywa lodowa Grenlandii może być znacznie bardziej wrażliwa na zmiany klimatyczne spowodowane przez człowieka. Zrozumienie geologicznej przeszłości Grenlandii ma kluczowe znaczenie dla przewidywania wzrostu poziomu mórz w wyniku globalnego ocieplenia. Wyspa ma dość lodu, by spowodować podniesienie się poziomu morza o 7 metrów.

„Jeśli stopimy tylko część pokrywy lodowej Grenlandii, poziom mórz dramatycznie się podniesie”
„Jeśli stopimy tylko część pokrywy lodowej Grenlandii, poziom mórz dramatycznie się podniesie”123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

  • Grenlandia jest bardziej zagrożona, niż sądziliśmy. Tamtejsze lodowce są słabsze niż sądzili uczeni. 
  • Jeśli stopimy tylko część pokrywy lodowej Grenlandii, poziom mórz dramatycznie się podniesie.

Pokrywa lodowa Grenlandii ma grubość 3,2 km i obejmuje obszar sześciokrotnie większy od Polski. Kurczyła się już w przeszłości: nowe badanie wskazuje, że między 374 000 a 424 000 lat temu umiarkowane ocieplenie spowodowało stopienie pokrywy lodowej, co doprowadziło do dramatycznego wzrostu poziomu mórz.

Nowe badanie zaprzecza wcześniejszym szacunkom, że pokrywa lodowa Grenlandii utrzymywała się przez większość ostatnich 2,5 miliona lat. Topnienie części lodu Grenlandii około 416 000 lat temu pozbawiło większość wyspy lodu. Zamiast tego porosła ją zadrzewiona tundra zamieszkiwana przez mamuty.

Tamto topnienie nastąpiło, mimo że poziom dwutlenku węgla w ziemskiej atmosferze był wówczas niższy niż obecnie: zaledwie 280 części na milion (ppm), w przeciwieństwie do 420 ppm w czasach współczesnych. Odkrycia dokonał zespół naukowców z różnych instytucji, w tym z University of Vermont i Utah State University."

To pierwszy dowód na to, że znaczna część pokrywy lodowej Grenlandii zniknęła, gdy zrobiło się ciepło" pisze kierownik badania, prof. Paul Bierman z University of Vermont.

Nie taki wieczny lód

Badanie opierało się na analizie rdzenia lodowego pobranego w latach 60. XX wieku przez amerykańskie wojsko. Pochodził z bazy Camp Century północno-zachodniej Grenlandii, 1300 km od bieguna północnego i 61 km w głąb lądu. Po analizie okazało się, że rdzeń zawierał nie tylko lód, skały i glebę, ale także liście i mech.

To sugerowało, że w niedawnej geologicznej przeszłości Grenlandii obszar ten był wolny od lodu, a może nawet zalesiony. Starożytna zieleń sugeruje, że pokrywa lodowa stopiła się zdecydowanie mniej, niż milion lat temu.

"Zawsze zakładaliśmy, że pokrywa lodowa Grenlandii powstała około dwóch i pół miliona lat temu i była tam przez cały ten czas" powiedziała Tammy Rittenour z Utah State University. “Zakładaliśmy może, że mogła robić się cieńsza lub grubsza, ale nie znikała dramatycznie. To badanie pokazuje, że tak jednak się stało".

Najnowsze odkrycie sugeruje też, że lód Grenlandii jest znacznie bardziej wrażliwy na ocieplenie, niż wcześniej przewidywano. "Przeszłość Grenlandii, sugeruje, że przyszłość Ziemi będzie ciepła, wilgotna i w dużej mierze wolna od lodu, chyba że radykalnie obniżymy stężenie dwutlenku węgla w atmosferze" powiedział Bierman.

"Jeśli stopimy tylko część pokrywy lodowej Grenlandii, poziom mórz dramatycznie się podniesie" mówi Rittenour.Zespół szacuje, że wywołany starożytnym topnieniem lodu wzrost poziomu morza wyniósł od 1,5 do 6 metrów.

Kanał Augustowski ma już 200 lat. To perła polskiej inżynieriiPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas