Wrota do piekieł. Emisje z krateru Darvaza to wierzchołek góry lodowej
W Turkmenistanie znajduje się krater gazowy Darvaza, znany również pod nazwą Wrota do Piekieł lub Bramy do Piekieł. Płonące pole gazu ziemnego emituje ogromne ilości gazu cieplarniananego. Kraj nie radzi sobie także z wyciekami pochodzącymi z przemysłu naftowego i gazowego.
Krater Darvaza płonie od ok. pięciu dekad. Ma 70 m szerokości i 20 m głębokości. To pole gazu ziemnego zapadło się w jaskinię w pobliżu Darvazy na pustyni Karakum w Turkmenistanie. Płonący krater pompuje do atmosfery przerażające ilości metanu.
Darvaza i emisje metanu
Brama do piekieł przyciąga ograniczoną liczbę turystów w ciągu roku, ale coraz bardziej skupia uwagę naukowców i klimatologów. Z uwagi na kryzys klimatyczny spowodowany m.in. rekordowymi emisjami gazów cieplarnianych - w tym metanu - krater niepokoi specjalistów. Dodatkowym, niepokojącym czynnikiem dot. krateru jest nieznany dotąd powód jego powstania. Być może powstał w wyniku źle przeprowadzonej operacji wiertniczej w 1971 r.
W 2013 r. odkrywca George Kourounis jako pierwszy zbadał głębiny krateru. W wywiadzie dla National Geographic powiedział, że lokalni geolodzy przedstawili różne relacje dotyczące powstawania krateru.
Od czasu odzyskania przez Turkmenistan niepodległości w 1991 r. rząd regularnie przedstawiał plany likwidacji "Bram do piekieł". W końcu ugaszeniem “pożaru" zainteresowały się Stany Zjednoczone, które chciałyby też wychwycić wydobywający się z krateru metan.
Turkmenistan ma duże rezerwy ropy i gazu, a USA zaproponowały, że zainwestują też w starzejącą się infrastrukturę naftową i gazową kraju.
Wycieki z pól gazowych
Niestety krater Darvaza stanowi "tylko" wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o wycieki gazu w Turkmenistanie. Kraj pomimo stosunkowo niewielkiej liczby ludności jest uważany za czołowego truciciela na świecie.
Gigantyczne emisje metanu uwalniane są też m.in. z pola naftowego w Nowym Meksyku oraz kompleksie przetwarzania odpadów w Iranie. Emitują łącznie 29 tys. kg na godzinę. Koszty środowiskowe z tym związane są ogromne.
Dane francuskiej firmy Karryos ujawniły, że w zeszłym roku wycieki metanu z dwóch głównych pól paliw kopalnych w Turkmenistanie spowodowały większe emisje dwutlenku węgla niż te, “wyprodukowane" w Wielkiej Brytanii.