Więcej deszczu dzięki przywracaniu terenów leśnych

Według nowego badania przemienianie terenów rolniczych w leśne jest jednym ze sposobów na zwiększenie ilości opadów i tym samym łagodzenie skutków zmian klimatycznych. Na naszym kontynencie takie działania mogłyby sprawić, że letnie opady zwiększyłyby się nawet o 7,6 proc.

Podłódzkie lasy w okolicach rzeki Ner (zdjęcie ilustracyjne).
Podłódzkie lasy w okolicach rzeki Ner (zdjęcie ilustracyjne).Piotr Kamionka / REPORTEREast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Dzięki użyciu modeli komputerowych wykorzystujących rzeczywiste dane, badacze oszacowali, że realistyczny scenariusz ponownego zalesienia, ograniczony przez zrównoważony rozwój, pozwoliłby na zwiększenie opadów latem o 7,6 proc. rocznie. Żeby to osiągnąć, trzeba byłoby przekształcić 20 proc. dostępnych gruntów.

Chociaż wiadomo, że obszary zalesione "przyciągają" więcej deszczu, to nie do końca wiadomo, dlaczego tak się dzieje. Z pewnością liście wydzielające parę wodną, przyczyniają się do zwiększenia wilgotności powietrza, ale to tylko część zjawiska. W swoim badaniu naukowcy stawiają hipotezę, że wpływ ma tutaj samo ukształtowanie terenu. Lasy jako mniej "równy" teren mogą według badaczy spowalniać przemieszczanie się powietrza i w ten sposób zatrzymywać na dłużej w miejscu jego opadowe masy.

Zatrzymać emisje

Zwiększone opady latem mogłyby łagodzić suszę, której wzmocnienie jest efektem globalnego ocieplenia. Jest to szczególnie istotne w tych miejscach, gdzie zmiana klimatu zmniejsza ilość letnich opadów, na przykład w krajach położonych nad Morzem Śródziemnym.

Jest jednak i druga strona medalu. Zalesienie będzie wiązać się także z bardziej intensywnymi opadami deszczu zimą oraz na terenach, na których opady zwiększyły się pod wpływem zmiany klimatu. Jak zaznaczają badacze, to efekt uboczny, który wymaga starannego przeanalizowania.

Dodatkowo sadzenie drzew nie zatrzyma samej zmiany klimatu. - Sadzenie nowych drzew lub przywracanie starych terenów leśnych nigdy nie zrekompensuje emisji gazów cieplarnianych wynikających ze spalania paliw kopalnych. Musimy w pierwszej kolejności zastopować te emisje - stwierdził w rozmowie z BBC Wim Thiery z Wolnego Uniwersytetu Brukselskiego. Jednocześnie, jak zauważa naukowiec, kolejnym krokiem po zatrzymaniu emisji powinno być wychwytywanie dwutlenku węgla.

- Będziemy musieli aktywnie usuwać CO2 z atmosfery, jeśli chcemy zatrzymać wzrost temperatury na poniżej 1,5 stopnia. I tutaj drzewa będą dobrym sposobem tworzenia tych ujemnych emisji - stwierdził badacz.

Źródło: Science Alert, BBC

mcz

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas