Turbulencje podczas lotu. Przez zmianę klimatu są coraz częstsze
Magdalena Mateja-Furmanik
Zmiana klimatu ingeruje stopniowo w każdy aspekt naszego życia. Nie inaczej jest w przypadku lotów. Okazuje się, że przez ostatnie 40 lat ryzyko wystąpienia turbulencji zwiększyło się ze względu na rosnące emisje dwutlenku węgla.
Naukowcy z University of Reading w Wielkiej Brytanii ustalili, że silne turbulencje wzrosły aż o 55 proc. w latach 1979-2020 na jednej z najbardziej uczęszczanych tras na północnym Atlantyku. Europa, Bliski Wschód i Południowy Atlantyk również odnotowały znaczny wzrost. Tylko w Stanach Zjednoczonych przemysł lotniczy traci od 150 do 500 mln dolarów rocznie z powodu skutków turbulencji, w tym ze względu na szybsze zużycie samolotów.
Dlaczego turbulencje w samolotach są coraz częstsze?
Zdaniem specjalistów wynika to ze zmian prędkości wiatru na dużych wysokościach. Ich przyczyną jest ocieplenie powietrza, wynikające z większej emisji dwutlenku węgla.
"Po dekadzie badań pokazujących, że zmiany klimatu zwiększą turbulencje na czystym niebie w przyszłości, mamy teraz dowody sugerujące, że wzrost już się rozpoczął" - powiedział profesor Paul Williams, naukowiec zajmujący się atmosferą na Uniwersytecie w Reading i współautor badania w rozmowie z BBC.
Naukowcy alarmują, ze opracowanie lepszych systemów prognozowania i wykrywania turbulencji jest konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa lotów w kolejnych dziesięcioleciach. Radary, którymi dysponujemy współcześnie, mogą wychwycić turbulencje towarzyszące burzom. Te powstałe na czystym niebie są prawie niewidoczne i trudne do wykrycia.
Turbulencje na czystym niebie
Loty z turbulencjami są nie tylko niewygodne, ale mogą również powodować obrażenia. Turbulencje na czystym niebie są szczególnie niebezpieczne, ponieważ mogą pojawić się nagle - czyli również w momencie, gdy pasażerowie nie mają zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Z tego powodu rozsądnie jest mieć cały czas zapięte pasy bezpieczeństwa. Większe turbulencje wiążą się również z wysokimi kosztami środowiskowymi. By je ominąć, piloci muszą wydłużać trasę i tym samym zwiększać ilość spalanego paliwa.