"To największy pożar w historii". Ludziom nakazano pozostanie w domach

W powietrzu jest tak dużo substancji toksycznych, że lepiej, by ludzie nie szli do pracy - ogłosiły władze największego rosyjskiego regionu. Jakucję trawią potężne pożary lasów, w tym największy z odnotowanych w historii.

Ochotnicy walczący z ogniem pod Jakuckiem. Największy z syberyjskich pożarów zajmuje obszar przeszło 400 tys. hektarów. Fot. Ivan Nikiforov
Ochotnicy walczący z ogniem pod Jakuckiem. Największy z syberyjskich pożarów zajmuje obszar przeszło 400 tys. hektarów. Fot. Ivan NikiforovAssociated Press/East News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

W Kalifornii od tygodni trwa największy pożar w tym stanie. Z ogniem walczą również Grecy, Włosi i Hiszpanie. Wszystkie te pożary razem wzięte nie mogą się jednak równać z tym, co się w tej chwili dzieje na Syberii. Ogień od początku roku pochłonął tam już 13,5 mln hektarów lasów, zdecydowaną większość z nich w Jakucji, największym i uważanym za najzimniejszy region w Rosji.

W tej chwili łącznie płonie 1,5 mln hektarów, a tylko jedno z ognisk zajmuje 400 tys. hektarów. To - jak twierdzi Alieksiej Jaroszenko, szef Greenpeace Rosja - największy udokumentowany pożar w historii.

Strażacy walczą tylko z ogniem, który zagraża ludziom
Strażacy walczą tylko z ogniem, który zagraża ludziomBauerAssociated Press/East News


Ze zdjęć satelitarnych NASA wynika, że dym z syberyjskich pożarów lasów rozciąga się na szerokość ponad 4 tys. km i długość przeszło 3 tys. km. Po raz pierwszy w historii dotarł on aż do bieguna, ale również do stolicy Mongolii Ułan Bator, zachodniej Grenlandii i najbardziej wysuniętego na północ regionu Kanady.

Pożary na Syberii wybuchają co roku. W ciągu ostatnich dwóch lat były wyjątkowo intensywne, ale wiele zapowiada, że tegoroczne lato może pobić wszystkie dotychczasowe rekordy, bo pożarowy sezon trwać może jeszcze kilka tygodni. Na razie pożary na większą skalę w całorocznym bilansie, miały miejsce tylko w 2012 r., gdy spłonęło 16 mln hektarów oraz w 2003 r. - spaliło się wtedy 14,5 mln hektarów lasów.

Choć często ogień wybucha w sposób naturalny, w tym przypadku winni są ludzie. Do zaprószenia wielu ognisk dochodzi podczas wyrębu. Jednak na tym odpowiedzialność się nie kończy. To spowodowane przez ludzi emisje gazów cieplarnianych wywołują rekordowe fale upałów i potężne susze. W kolejnych latach staną się one jeszcze bardziej intensywne z powodu napędzającego się kryzysu klimatycznego.

Syberyjskie pożary, jak w błędnym kole, będą napędzały katastrofę. Z danych unijnego systemu Copernicus wynika, że płonące lasy w Jakucji już wpompowały rekordową ilość dwutlenku węgla do atmosfery - aż 505 megaton. Dla porównania w 2018 r. Polska wypuściła do atmosfery 322,5 megaton CO2.

W Jakucku niemal bezustannie panuje zmrok z powodu dymu z płonących lasów.
W Jakucku niemal bezustannie panuje zmrok z powodu dymu z płonących lasów.DIMITAR DILKOFFAFP
Samochody na drodze pod Jakuckiem
Samochody na drodze pod Jakuckiem DIMITAR DILKOFFAFP
W regionie walczy ponad 2,5 tys. strażaków oraz tysiące ochotników
W regionie walczy ponad 2,5 tys. strażaków oraz tysiące ochotnikówDIMITAR DILKOFFAFP
 Rejon lasu w okolicach Ułusu gornego, który spalił się w lipcu
Rejon lasu w okolicach Ułusu gornego, który spalił się w lipcu DIMITAR DILKOFFAFP
Tony plastiku w oceanach. Rozkłada się do 450 lat!Deutsche Welle
PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas