Raport klimatyczny w zawieszeniu. Trump zwalnia wszystkich autorów
Administracja Donalda Trumpa podjęła bezprecedensowy krok, zwalniając ponad 400 naukowców pracujących nad kolejną edycją National Climate Assessment – kluczowego raportu klimatycznego w Stanach Zjednoczonych. W praktyce może to oznaczać, że kolejny raport, który miał pomóc samorządom i branżom dostosować się do skutków zmiany klimatu, nie powstanie lub zostanie radykalnie zmieniony.

W poniedziałek 28 kwietnia 2025 roku naukowcy i eksperci z całych Stanów Zjednoczonych, zaangażowani w przygotowania do szóstej edycji National Climate Assessment (NCA), otrzymali zaskakującego maila. „Zwalniamy wszystkich uczestników obecnej edycji raportu” - brzmiała wiadomość z Biura ds. Globalnych Zmian (U.S. Global Change Research Program). „W miarę jak plany się rozwijają, mogą pojawić się nowe możliwości zaangażowania.”
To posunięcie grozi całkowitym wstrzymaniem prac nad raportem wymaganym przez Kongres od 1990 roku. Jak w rozmowie z “New York Timesem” zauważa prof. Jesse Keenan z Tulane University, współautor poprzedniej edycji raportu: „W zasadzie znaleźliśmy się w miejscu, które oznacza niemal całkowite zakończenie prac nad raportem”.
Szósta edycja raportu miała zostać opublikowana na początku 2028 roku i zawierać przegląd wpływu zmian klimatycznych na zdrowie publiczne, rolnictwo, gospodarkę, infrastrukturę oraz strategie adaptacyjne. Poprzednia edycja z 2023 roku była szeroko cytowana przez administracje stanowe i lokalne, a także firmy prywatne, które opierały się na ustaleniach raportu przy przygotowywaniu własnych strategii inwestycyjnych i adaptacyjnych.
Rachel Cleetus z Union of Concerned Scientists podkreśliła w rozmowie z “New Scientist”, że decyzja administracji Trumpa to „nonsensowny cios wymierzony w kluczowy i kompleksowy raport klimatyczny USA, przez usunięcie jego autorów bez podania przyczyny i bez planu”.
Zamrożona współpraca, wstrzymane kontrakty
To kolejny cios wymierzony w kluczowy klimatyczny raport przez obecną administrację USA. Na początku kwietnia NASA unieważniła kontrakt z firmą konsultingową ICF International, która zapewniała wsparcie techniczne i organizacyjne dla Biura ds. Globalnych Zmian. Działanie to poprzedziła fala zwolnień w agencjach federalnych zajmujących się klimatem, w tym NOAA, NASA i EPA.
Autorzy raportu, mimo trudnych warunków, próbowali kontynuować pracę. „Wielu z nas myślało: OK, jakoś to pociągniemy” - mówił “New Scientist” prof. Dustin Mulvaney z San José State University, który miał odpowiadać za rozdział dotyczący południowo-zachodnich Stanów.
Jednak po ogłoszeniu zwolnienia wszystkich autorów nadzieje te zostały rozwiane. Dr Mijin Cha z University of California w Santa Cruz, która pracowała nad częścią raportu dotyczącą redukcji emisji, skomentowała: „Teraz raport jest całkowicie zniszczony, stracił zupełnie swoją wiarygodność”.
Utracona wiarygodność, utracona wiedza
Raport NCA powstaje od 2000 roku co cztery lata i stanowi najważniejsze źródło informacji dla władz lokalnych, planistów miejskich i sektora prywatnego. Jego celem jest nie tylko ocena skutków zmian klimatycznych, ale też wskazanie strategii adaptacji i możliwości ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Aktualizowany regularnie raport pozwala też na monitorowanie i porównywanie zmian dotyczących całych USA oraz ich poszczególnych regionów.
„Bez tego raportu przyszłość będzie o wiele bardziej niebezpieczna” - stwierdziła w wywiadzie udzielonym “Los Angeles Times” Katharine Hayhoe, klimatolożka z Texas Tech University, autorka czterech wcześniejszych edycji NCA, w tym trzykrotnie jako główna autorka. Jej zdaniem raport może zostać przekształcony w dokument „pełen dawno obalonych mitów i dezinformacji”.
Dr Edward Carr ze Stockholm Environment Institute dodał, że anulowanie prac nad raportem to „kolejna próba usunięcia dowodów, na podstawie których można prowadzić poważną debatę polityczną”.

Odcięcie od danych kosztuje miliardy
Według NOAA w samym 2024 roku w Stanach Zjednoczonych miało miejsce 27 katastrof pogodowych i klimatycznych, z których każda przyniosła straty przekraczające 1 miliard dolarów. Łączny koszt tych wydarzeń to 185 miliardów dolarów. W ciągu pięciu lat liczba takich zdarzeń wyniosła 115, a straty przekroczyły 750 miliardów.
„Utrata tego źródła informacji sprawi, że nasz kraj będzie mniej przygotowany na skutki zmian klimatu, które już się dzieją i nasilają” - ostrzegł prof. Chris Field z Uniwersytetu Stanforda. „To tak, jakby prowadzić samochód z zasłoniętą przednią szybą”.
Z kolei prof. Costa Samaras z Carnegie Mellon University stwierdził: „To ogromna strata - dla podatników, społeczności i środowiska. Niepublikowanie raportu nic nie oszczędza, a może nas kosztować wszystko”.
Polityczne tło i plan Project 2025
Działania administracji Trumpa wpisują się w szerszy plan osłabienia badań klimatycznych i instytucji je wspierających. Już wcześniej zwolniono tysiące pracowników agencji federalnych, cofnięto granty i zakazano udziału w międzynarodowych konferencjach.
W przygotowanym jeszcze przed ostatnimi wyborami prezydenckimi w USA dokumencie „Project 2025”, autorstwa think tanków powiązanych z Trumpem, zaproponowano „krytyczne przeanalizowanie i - jeśli to konieczne - odrzucenie raportów NCA przygotowanych za prezydentury Bidena”. Zdaniem autorów projektu, raporty te ograniczają władzę prezydenta i agencji federalnych.
„To próba uprzywilejowania interesów przemysłu paliw kopalnych nad interesem publicznym” - ostrzegła Rachel Cleetus z Union of Concerned Scientists.
Co dalej z raportem?
Raport NCA jest wymagany prawem, ale ustawa nie precyzuje, kto ma go pisać i w jakiej formie. To stwarza ryzyko, że dokument zostanie przygotowany przez nowych autorów według politycznego zamówienia - z pominięciem rygorystycznych standardów naukowych i procesu recenzji.
Ladd Keith z University of Arizona podkreślił, że uczestnicy zostali wybrani z uwzględnieniem różnorodności geograficznej i tematycznej, a także reprezentacji środowisk naukowych. „Bez tego proces straci wiarygodność, a administracja zdolność do rozwiązywania najpoważniejszych problemów kraju” - zaznaczył.