Początek ery antropocenu. 2024 może być historycznym rokiem

To może być rok, w którym wkroczymy w nową epokę. Władze światowej geologii mają w 2024 r. podjąć oficjalną decyzję odnośnie antropocenu. Nowej naukowej jednostki czasu, która opisuje zmiany wywołane na Ziemi przez człowieka.

Pojęcie "antropocen" odnosi się do dziedzin geologii, środowiska i klimatu
Pojęcie "antropocen" odnosi się do dziedzin geologii, środowiska i klimatuRoberto Serra - Iguana PressGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

2024 r. będzie kluczowy dla naszego zrozumienia zmian zachodzących na Ziemi. W tym roku naukowe ciała mogą oficjalnie ogłosić, że żyjemy w zupełnie nowej epoce geologicznej. Antropocen ma być pierwszym w historii Ziemi okresem, w którym najważniejszym czynnikiem kształtującym geologię naszej Planety stał się człowiek. 

Termin “antropocen", stworzony w 2000 r. przez noblistę Paula Crutzena, oznacza epikę, w której zmiany zachodzące na naszej planecie, takie jak wylesianie i spalanie paliw kopalnych, stanowią skutek działalności człowieka. Część ekspertów jest przekonana, że zmiany, jakich człowiek dopuścił się na Ziemi są tak głębokie, że tylko nowa nazwa i nowy, formalny okres geologiczny może pomóc dobrze opisać zakres przemian dotykających wszystkich istotnych procesów na Ziemi.

Kłótnia o antropocen

W lipcu 2023 r. zespół naukowców, którego zadaniem było zdefiniowanie potencjalnej nowej epoki, znany jako Robocza Grupa Antropocenu (AWG), wybrał kanadyjskie jezioro Crawford jako “złoty gwóźdź" - miejsce, w którym wszystkie dostępne dane geologiczne najlepiej opisują zmiany towarzyszące rozpoczęciu antropocenu. Sygnały geologiczne, które mają wskazywać na rozpoczęcie nowej epoki geologicznej to m.in. obecność ogromnej ilości popiołów ze spalania paliw kopalnych czy Izotopy plutonu powstałe w wyniku testów broni nuklearnej. Badacze ustalili, że za datę rozpoczęcia nowego okresu należy uznać początek lat pięćdziesiątych XX wieku.

Niektórzy badacze nie zgadzają się z posunięciem zdefiniowania antropocenu jako epoki geologicznej. Prof. Erle Ellis, geograf z Uniwersytetu Maryland, który zrezygnował z członkostwa w AWG wkrótce po ogłoszeniu wyboru jeziora Crawford, uważa, że przyjęta przez tę grupę definicja antropocenu umniejsza wpływ, jaki człowiek wywierał na naszą planetę przed XX wiekiem. "To nie jest to, co nauka mówi nam o wpływie człowieka" pisał w magazynie “New Scientist".

Philip Gibbard z Uniwersytetu w Cambridge również sprzeciwia się propozycji. "Jeśli granica przypada na rok 1950, oznacza to, że ja należę do holocenu, ponieważ urodziłem się w 1949 roku" mówi. Badacze nie są jednak przeciwni samej koncepcji, a jedynie wyznaczeniu daty jej rozpoczęcia na tak niedawny okres. Zamiast tego Gibbard, Ellis i inni sugerują, że antropocen należy zdefiniować jako wydarzenie wciąż trwające.

Dowody są w skałach

Zwolennicy wyznaczenia nowego okresu geologicznego podkreślają jednak, że wyznaczenie nowego okresu naukowego jest uzasadnione naukowo i może być bardzo ważne dla uczonych w przyszłości. Bo o ile faktycznie, człowiek wywierał wpływ na środowisko przez całą swoją historię, dopiero po II Wojnie Światowej wielkie, światowe przyspieszenie gospodarcze i demograficzne sprawiło, że nasza działalność wytrąciła planetę z równowagi. W ciągu ostatnich 70 lat ludzkość zużyła więcej energii, niż przez poprzednich 100 tys. lat swojego istnienia. A ślady tego “wielkiego przyspieszenia" są wyraźnie widoczne na całym świecie.

Nie jest pewne, czy Międzynarodowa Unia Nauk Geologicznych (IUGS), czyli międzynarodowa organizacja która odpowiada m.in. za zatwierdzanie nowych, formalnych okresów w geologicznej historii Ziemi, przychyli się do tej argumentacji. Wniosek o formalne uznanie antropocenu musi zostać przyjęty przez co najmniej 60 proc. jej członków.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas