Miasta wrogie zwierzętom. Miejskie upały przepędzają dzikie ssaki

Najnowsze badania pokazują, że ocieplenie klimatu może sprawić, że miasta staną się pustyniami. Dzikie zwierzęta mieszkające między nami nie są w stanie znieść miejskich upałów.

Wiewiórki szare są pospolitym widokiem w amerykańskich miastach
Wiewiórki szare są pospolitym widokiem w amerykańskich miastachCORDIER Sylvain / hemis.fr / HemisAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Tylko najtwardsi i najwytrwalsi przetrwają w miejskiej dżungli. Dla większości gatunków zwierząt warunki panujące w miastach są skrajnie niegościnne. Gołębie czy myszy radzą sobie w nich doskonale, ale dla wielu innych gatunków betonoza, ruch samochodowy i ciągły stres stanowią barierę trudną do pokonania.

Nowe badanie wykazało, że sytuacja staje się coraz gorsza. Wraz z rozbudową dróg i stawianiem nowych budynków, miejskie populacje dzikich zwierząt stają się coraz mniejsze i coraz mniej urozmaicone. Wiele zwierząt wynosi się z miast. Inne pozostają, ale mają się coraz gorzej.

Niechętne mieszczuchy

Okazuje się jednak, że ten proces nie zachodzi równomiernie, a niektóre miasta wydają się być bardziej gościnne, niż inne. Nowe badanie, opublikowane w czasopiśmie “Nature Ecology & Evolution" wskazuje, że urbanizacja szczególnie negatywnie wpływa na dzikie ssaki zamieszkujące regiony cieplejsze i pozbawione bujnej roślinności. Ten wpływ może pogłębiać się w miarę ocieplania klimatu.

Badacze z Uniwersytetu Arizony przeanalizowali zdjęcia z kamer-pułapek wykonane w 20 miastach USA. Kamery rozmieszczono w różnych miejscach - w parkach, ale i przy autostradach i w gęsto zabudowanych śródmieściach. W sumie na zdjęciach zidentyfikowano 37 gatunków ssaków, od wiewiórek po pumy i jelenie.

Nie jest zaskakujące, że na obszarach mniej zurbanizowanych przyroda była bardziej urozmaicona. Naukowcy ustalili jednak, że dzika przyroda radziła sobie lepiej w miastach, które bardziej dbały o miejską zieleń. Różnorodność gatunkowa spadała na przykład szybciej w bardziej zurbanizowanych regionach Los Angeles, niż chłodniejszego i bardziej zielonego Salt Lake City.

Miejska zieleń może pomagać zwierzętom przez obniżanie panujących w nich temperatur. Efekt miejskiej wyspy ciepła, w ramach którego temperatury w betonowych miastach są wyższe, niż w otaczających je terenach miejskich, jest tym silniejszy, im bardziej pozbawione drzew jest otoczenie.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas