Mają dość luksusowych jachtów. Milionerzy zaśmiecają wybrzeże i są bezkarni
Władze miast na Lazurowym Wybrzeżu chcą, żeby bogacze zaczęli myśleć o innych. Miejscowi mają dość tego, że luksusowe superjachty bezkarnie zanieczyszczają wody i plaże nadmorskich kurortów.
Superjachty – synonimy luksusu, prestiżu i bogactwa – stają się coraz bardziej powszechne na światowych wodach. Jednak te ogromne i kosztowne jednostki pływające mogą wyrządzać poważne szkody środowiskowe. Ostatnie incydenty na Morzu Śródziemnym, gdzie superjachty przyczyniły się do zanieczyszczenia wybrzeży, sprawiają, że tamtejsze władze chcą zupełnie pozbyć się problemu lub przynajmniej zmusić miliarderów do troszczenia się o środowisko.
Ścieki z łodzi bogaczy na francuskich plażach
Incydent, który sprowokował gniew miejscowych mieszkańców pod adresem cumujących u ich brzegów jachtów miał miejsce 11 sierpnia. Według władz, luksusowy superjacht CC Summer, wart 250 milionów dolarów, zrzucił do morza ścieki, w tym olej silnikowy, które zostały zniesione przez prądy morskie na miejscowe plaże. Tydzień wcześniej podobny incydent został wywołany przez ścieki zrzucone przez inną, niezidentyfikowaną jednostkę. Zanieczyszczenia nie tylko zagroziły środowisku, ale spowodowały też straty dla sektora turystycznego, który w dużej mierze opiera się na czystych plażach i krystalicznie czystej wodzie. Władze zostały zmuszone do zamknięcia plaż.
CC-Summer już wcześniej pojawiał się na pierwszych stronach gazet ze względu na swój ogromny ślad węglowy. Tylko między wrześniem 2022 r. a sierpniem 2023 r. jacht spalił 825 tys. litrów paliwa i wygenerował 2145 ton dwutlenku węgla. Jacht wynajmowali m.in. Leonardo DiCaprio, David i Victoria Beckham czy youtuber Mr. Beast.
Burmistrz położonego w pobliżu Nicei Cagnes-sur-Mer, Alain Lucas, wyraził swoje głębokie zaniepokojenie sytuacją, wzywając do wprowadzenia zakazu cumowania dużych jednostek w pobliżu wybrzeży. „Musimy zareagować, aby chronić nasze środowisko i turystykę,” powiedział. W niedawnym ogłoszeniu opublikowanym w mediach społecznościowych miasto ogłosiło, że złożono skargę prawną do właściwych organów. Władze liczą, że znajdzie się sposób, aby zapobiec ponownemu wystąpieniu podobnej sytuacji. Zamknięcie plaż w szczycie sezonu turystycznego stanowiło poważny cios dla lokalnej gospodarki.
Globalny problem z wielkimi jachtami
Chociaż incydent na Lazurowym Wybrzeżu przyciągnął uwagę mediów, problem zanieczyszczeń pochodzących z superjachtów nie jest nowy ani odosobniony. Na całym świecie, od Morza Śródziemnego po Karaiby, te pływające pałace pozostawiają po sobie ślady w postaci zanieczyszczeń, które mają długotrwały wpływ na ekosystemy morskie.
Przykładem może być superjacht Koru, należący do Jeffa Bezosa. To największy żaglowiec na świecie. Jest tak wielki, że podczas pobytu na Florydzie musiał cumować nie pomiędzy innymi jachtami, ale na redzie przeznaczonej dla tankowców. Fakt, że jednostki te potrzebują takich specjalnych warunków do cumowania, pokazuje skalę problemu, jakim jest zarządzanie ich wpływem na środowisko.
Superjachty, podobnie jak wielkie statki wycieczkowe, są coraz częściej krytykowane przez organizacje ekologiczne za ich negatywny wpływ na środowisko. Wiele z tych jednostek emituje ogromne ilości dwutlenku węgla i innych zanieczyszczeń, które przyczyniają się do globalnego ocieplenia i degradacji ekosystemów morskich. Wskazuje się, że jeden statek wycieczkowy emituje tyle dwutlenku węgla, co 700 ciężarówek, a ilość pyłów zawieszonych, którą generuje, jest równa emisji miliona samochodów.
To nie tylko problem klimatyczny, ale także kwestia bezpośredniego zanieczyszczenia mórz. Setki tysięcy litrów nieoczyszczonych ścieków i odpadów zrzucanych bezpośrednio do wody ma katastrofalny wpływ na życie morskie. „Bogaci są traktowani według innych standardów niż reszta świata” stwierdzają aktywiści, wskazując na trudności w monitorowaniu i regulacji działalności prywatnych jachtów.
Coraz mniej sympatii dla jachtów
Na całym świecie władze lokalne i międzynarodowe coraz częściej zauważają potrzebę wprowadzenia regulacji, które ograniczą negatywny wpływ superjachtów na środowisko. Francja, będąca jednym z najczęściej odwiedzanych przez superjachty krajów, zaczyna podejmować kroki mające na celu ograniczenie ich wpływu. Jednak brak jednolitych i skutecznych regulacji na poziomie globalnym sprawia, że problem ten nadal narasta.
Wielu właścicieli superjachtów zdaje się ignorować ekologiczne konsekwencje swoich działań. Dla niektórych, jak Jeff Bezos, koszty związane z utrzymaniem jachtu, sięgające setek tysięcy dolarów dziennie, wydają się być nieistotne w porównaniu z wygodą i luksusem, jakie oferuje posiadanie takiej jednostki. Jednak te ogromne sumy są odzwierciedleniem realnych zasobów potrzebnych do utrzymania tych jednostek, co dodatkowo podkreśla ich destrukcyjny wpływ na środowisko.
Jaki mamy klimat?
Niektóre firmy, próbując odpowiedzieć na rosnące obawy ekologiczne, zaczynają oferować rozwiązania, które mogą pomóc w złagodzeniu wpływu superjachtów na środowisko. Przykładem jest współpraca Bentley Motors z producentem jachtów Contest Yachts, której celem jest stworzenie wnętrz inspirowanych ekologicznymi rozwiązaniami stosowanymi w samochodach tej marki. Choć takie inicjatywy mogą wydawać się krokiem we właściwym kierunku, pozostaje pytanie, czy są one wystarczające, aby zredukować globalny wpływ superjachtów na środowisko.
Coraz większa presja na globalne rozwiązanie problemu superjachtów
Aby skutecznie przeciwdziałać negatywnemu wpływowi superjachtów na środowisko, konieczne są bardziej rygorystyczne regulacje na poziomie międzynarodowym. Organizacje ekologiczne wzywają do wprowadzenia globalnych standardów, które ograniczą emisje zanieczyszczeń i nakładają obowiązek odpowiedniego zarządzania odpadami na właścicieli tych jednostek.
Jednocześnie rośnie presja społeczna na właścicieli superjachtów, aby ci wzięli większą odpowiedzialność za swoje działania. Właściciele superjachtów powinni być świadomi, że ich działania mają realny wpływ na środowisko i przyszłość naszej planety. Ostatnie incydenty na Lazurowym Wybrzeżu oraz rosnąca krytyka ze strony organizacji ekologicznych sprawiają, że narasta ruch mający na celu stworzenia międzynarodowych przepisów regulujących wpływ ultraluksusowych statków na środowisko.