Koty i inne małe zwierzęta domowe coraz bardziej narażone na udar cieplny. To efekt zmiany klimatu
Psy nie są jedynymi zwierzętami podatnymi na udar cieplny. Duże ryzyko takich dolegliwości dotyczy także mniejszych zwierząt, takich jak koty, świnki morskie i króliki, zwłaszcza w momencie kiedy globalne temperatury rosną.
Nowe badanie sugeruje, że oprócz najlepszego przyjaciela człowieka, koty, świnki morskie, króliki i fretki również trafiają do weterynarzy z takim problemem.
Naukowcy twierdzą, że ich ustalenia podkreślają potrzebę większej świadomości społecznej na temat udaru cieplnego i jego ryzyka w przypadku wszystkich zwierząt. Liczba przypadków będzie nadal rosła wraz z cieplejszą pogodą wynikającą ze zmian klimatu.
Najczęstsze objawy u wszystkich badanych zwierząt obejmowały nieprawidłowe oddychanie, senność, upadki i problemy żołądkowe, takie jak biegunka.
"Istnieje błędne przekonanie, że udar cieplny u zwierząt domowych odnosi się tylko do psów w nagrzanych samochodach i musimy zrobić więcej, aby podnieść świadomość czynników ryzyka nie tylko dla psów, ale także dla innych zwierząt domowych" - powiedziała Anne Carter, badaczka z Nottingham Trent University. "Właściciele małych zwierząt, takich jak króliki, fretki i świnki morskie, powinni dokonać przeglądu wolier swoich zwierzaków i podjąć kroki w celu utrzymania zwierząt w chłodzie w cieplejszych miesiącach, aby zmniejszyć ryzyko udaru cieplnego" - stwierdziła ekspertka.
Płaskie pyski
Zespół badaczy z Nottingham Trent analizując dane dotyczące małych zwierząt, pozyskane z klinik weterynaryjnych uczestniczących w sieci Small Animal Veterinary Surveillance Network, odkrył, że psy były zwierzętami najbardziej dotkniętymi tym zjawiskiem (146 przypadków udaru cieplnego).
Trzy czwarte tych przypadków przypisano ćwiczeniom psów, a 7 proc. wynikało z uwięzienia ich w gorącym samochodzie. Psy o płaskich pyskach, takie jak buldogi, były szczególnie zagrożone, stanowiąc jedną piątą tych przypadków.
Badacze spotkali się także z 16 takimi przypadkami wśród kotów. Największa liczba wśród tych przypadków dotyczyła starszych kotów (mających więcej niż 15 lat).
Badacze zanotowali także takie przypadki u ośmiu świnek morskich, trzech królików i fretki, leczonych z powodu udaru cieplnego. Badacze stwierdzili, że wszystkie króliki należały do ras o płaskich pyskach. Największa liczba wizyt u weterynarza z powodu udaru cieplnego miała miejsce w miesiącach letnich, a przypadki u psów obejmowały okres od kwietnia do października.
"Fakt, że psy i króliki o płaskich pyskach były nadreprezentowane w naszym badaniu, sugeruje, że właściciele tych zwierząt powinni być szczególnie czujni podczas upałów" - stwierdzili badacze.
Psy mają o znacznie lepszą pamięć, niż sądziliśmy. To efekt życia z ludźmi?Naukowcy podkreślają, że ogólne liczby dotyczące udaru cieplnego są prawdopodobnie znacznie większe niż te zgłoszone w badaniu. Twierdzą oni również, że wiele przypadków może nie być dostrzeżone przez kliniki weterynaryjne, ponieważ nie są one rozpoznawane przez właścicieli z powodu braku świadomości potencjalnych zagrożeń i ich przyczyn.
Upały a ludzie
Wpływ rosnących temperatur, które potęgują fale upałów, dotyka też oczywiście ludzi - i to w bardzo dużym stopniu. Naukowcy z Polskiej Akademii Nauk wydali w ubiegłym roku raport, z którego wynika, że po 2040 r. w stolicy naszego kraju wynikające z ocieplenia upały doprowadzą do drastycznego wzrostu umieralności, który wyniesie aż 225 proc.
"Biorąc pod uwagę średnie ryzyko zgonu, wzrost śmiertelności w latach 2011-2040 wyniesie około 36 proc. ogólnej liczby zgonów dziennych (w trakcie fali upału), a po 2040 r., ze względu na 6-krotne zwiększenie liczby 5-dniowych fal upałów, śmiertelność wzrośnie nawet ponad 225 proc. w odniesieniu do sytuacji obecnej" - napisali badacze.
Zespół doradczy do spraw kryzysu klimatycznego przy prezesie PAN stwierdził, że "źle zaprojektowane miasta przyczyniają się do zmian klimatu, a jednocześnie są szczególnie wrażliwe na skutki kryzysu klimatycznego". To drugie spowodowane jest wysokim poziomem zagęszczenia ludności i infrastruktury.
Źródło: The Guardian, Polska Akademia Nauk