Człowiek nie odpowiada za zmiany klimatu? To bzdura
Większość osób jest w stanie zgodzić się co do tego, że globalne ocieplenie jest potwierdzonym naukowo faktem. Ale nawet jeśli przyznają naukowcom rację, część ludzi nadal podaje w wątpliwość to, czy zmiany klimatu następują z winy człowieka. Taką narrację przyjmuje też pewna grupa polityków. Tymczasem odpowiedzialność ludzi za globalne ocieplenie to teoria, z którą zgadzają się niemal wszyscy naukowcy.
Ostatnio wątpliwości co do tego, czy to działalność człowieka odpowiada za zmiany klimatu wyraził na przykład Cezary Mech, ekonomista i doradca prezesa NBP Adama Glapińskiego. Sugerował on, że globalne ocieplenie jest podobne do naturalnych zmian zachodzących w przyrodzie.
Sceptycyzm klimatyczny w polskiej polityce
Z kolei w 2019 r. prezydent Andrzej Duda powiedział, że "były bardzo różne klimaty. Od epok lodowcowych, aż po epoki, kiedy mieliśmy tutaj na naszych ziemiach klimat tropikalny. A jakie były tego przyczyny? Naturalne, bo nie było człowieka wtedy na świecie i ta emisja musiała następować w związku z tym w inny sposób". Zasugerował w ten sposób, że to nie człowiek odpowiada za katastrofę klimatyczną i obecne zmiany klimatu są procesem naturalnym.
"Ja nie wiem, na ile w rzeczywistości człowiek przyczynia się do zmian klimatycznych. Głosy naukowców są bardzo różne. Wiemy doskonale o tym, że mamy do czynienia też ze skrajnościami, ale patrząc obiektywnie, historycznie, według takiej wiedzy, która jest pewna: zmiany klimatu były w historii świata" - mówił przed trzema laty prezydent.
W podobnym tonie wypowiedział się w 2021 r. dla Polskiego Radia Jarosław Kaczyński gdy został zapytany o globalne ocieplenie. "Czy to jest wina człowieka, wina rozwoju gospodarki, ogromnej emisji CO2? Tego do końca nie wiemy, ale bardzo wielu naukowców przyjmuje, że tak jest" - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Sceptycy uważają, że ocieplenie jest naturalne, a udział człowieka w tym procesie jest minimalny. Są też zdania, że zmiany klimatyczne nie doprowadzą do globalnej katastrofy, co często jest dla nich także argumentem do dalszego wykorzystywania paliw kopalnych, takich jak węgiel, ropa czy gaz.
Czy człowiek odpowiada za globalne ocieplenie?
Tymczasem nawet na oficjalnej stronie polskiego rządu w zakładce "edukacja ekologiczna" możemy przeczytać, że "główną przyczyną globalnego ocieplenia jest działalność człowieka". Jak słusznie zauważono, od rozpoczęcia ery przemysłowej średnia temperatura na świecie wzrosła o 1,1 stopnia Celsjusza. To właśnie dynamiczny rozwój technologii i spalanie paliw kopalnych na rzecz rozwoju cywilizacji wyemitowały zanieczyszczenia, które przyspieszają zmianę klimatu.
Co najważniejsze, teoria ta jest popierana przez niemal wszystkich naukowców. Przeprowadzona przez Cornell University ogromna analiza opracowań naukowych wykazała, że aż 99,9 proc. naukowców zgadza się z twierdzeniem, że to człowiek odpowiada za zmiany klimatyczne.
- Musimy przyjąć do wiadomości fakt, że odpowiedź jest twierdząca. Nikt nie musi już spędzać swojego czasu na podobnym badaniu - twierdzi Mark Lynas, który kierował pracami nad analizą. Jego zdaniem "cała nasza energia musi skierować się na wypracowanie rozwiązań: jak mamy zamiar spowolnić i powstrzymać szkody, które wyrządziła ludzkość".
Antropogeniczność zmian klimatu potwierdzają ponadto obserwacje satelitarne, pomiary meteorologiczne i wiele innych badań. Mówienie o tym, że to nie człowiek odpowiada za globalne ocieplenie lub że zdania naukowców na ten temat są podzielone jest więc nieprawdą i dezinformacją.