Jak uratować życie tysięcy Polaków? Konieczne są zmiany
Mateusz Czerniak
Zrównoważony transport to idea, według której efektywna komunikacja miejska musi być zarówno korzystna ekonomicznie, jak i nie powodować negatywnego wpływu na środowisko. Podstawami takiej komunikacji w mieście jest transport rowerowy, publiczny oraz pieszy.
Dzięki zrównoważonemu transportowi można zminimalizować wiele problemów, które nękają współczesne miasta - emisje dwutlenku węgla, wypadki drogowe, zanieczyszczenie powietrza szkodliwymi dla zdrowia pyłami, a także zanieczyszczenie dźwiękiem, światłem oraz deficyt przestrzeni.
Wszystko to osiąga się przede wszystkim w jeden sposób - poprzez minimalizację indywidualnego transportu samochodowego, który odpowiada za większość tych zjawisk, oraz budowanie infrastruktury, zmianę przepisów i popularyzację transportu publicznego, rowerowego i pieszego. W transporcie międzymiastowym prymat ma wieść natomiast kolej. Jeśli chodzi o emisje dwutlenku węgla, to samochody osobowe odpowiadają za aż 12 proc. emisji CO2 w Unii Europejskiej. UE zobowiązała się osiągnąć do 2050 r. neutralność klimatyczną. W tym celu sektor transportu musi przejść transformację, która w 90% zredukuje emisję gazów cieplarnianych i zapewni obywatelom przystępne cenowo rozwiązania.
Czytaj też: Co nas bardziej zabija: smog czy pandemia?
Zrównoważony transport, to możliwe. Fit for 55
Unijnym planem realizacji celów klimatycznych przewidzianych w europejskim zielonym ładzie jest pakiet “Fit for 55", na który składa się szereg projektów zmiany unijnego prawa, także w dziedzinie transportu. Pakiet ten zawiera cel redukcyjny 55% dla samochodów osobowych i 50% dla samochodów dostawczych w porównaniu z poziomami z 2021 r. Na 2035 r. Komisja Europejska zaproponowała zaś cel w postaci 100% dla obu rodzajów samochodów.
Dodatkowo w czerwcu 2019 r. przyjęte zostały limity dla samochodów ciężarowych i innych pojazdów ciężkich. Nowe przepisy zobowiązują producentów do zmniejszenia emisji CO2 (w porównaniu z poziomami z 2019 r.) średnio o 15 proc. od 2025 r. i 30 proc. od 2030 r.
Polska strategia
W Polsce natomiast mamy krajową Strategię Zrównoważonego Rozwoju Transportu do 2030 r. (SRT2030). Jak można przeczytać na internetowe stronie Rady Ministrów, jej celem jest “zwiększenie dostępności transportowej oraz poprawa bezpieczeństwa uczestników ruchu i efektywności sektora transportowego poprzez tworzenie spójnego, zrównoważonego, innowacyjnego i przyjaznego użytkownikowi systemu transportowego w wymiarze krajowym, europejskim i globalnym".
Pierwsze wysiłki w obrębie tej strategii mają koncentrować się na nadrobieniu zaległości infrastrukturalnych dotyczących zwiększenia dostępności transportowej w Polsce (drogi, koleje, lotniska, śródlądowe drogi wodne, porty morskie i śródlądowe) i na zorganizowaniu podstawowej infrastruktury zintegrowanego systemu transportowego.
Wyzwania przed Polską
W naszym kraju niezwykle ważne są także odpowiednie regulacje dotyczące indywidualnego transportu samochodowego oraz inwestycje w transport publiczny i rowerowy. Polskie miejscowości mają bowiem ogromny problem z zanieczyszczeniem powietrza, którego ogromną częścią są tlenki azotu, których głównym źródłem emisji jest właśnie transport samochodowy. Skutkami długotrwałej ekspozycji na tlenki azotu może być natomiast astma oskrzelowa, przewlekła obturacyjna choroba płuc, choroby układu sercowo-naczyniowego, nowotwory, w szczególności płuc i piersi. W Polsce według różnych badań z powodu zanieczyszczonego powietrza umiera przedwcześnie 40-80 tys. osób rocznie. Według raportu instytutu WiseEuropa pt. “Wsteczny bieg. Społeczno-gospodarcze skutki importu używanych samochodów do Polski" w sektorze transportu w Polsce emisje wzrosły o 85 proc. od 2005 r., podczas gdy w tym samym czasie dla całej UE pozostały one na takim samym poziomie. Dodatkowo sprowadzone tylko w 2020 r. pojazdy do Polski wygenerują koszty zdrowotne związane z emisją azotu w wysokości 1 mld zł i zwiększa import ropy naftowej o wartość 1,5 mld zł.