Geotermia wg. Google. Koncern inwestuje w czystą energię

Wielka inwestycja cyfrowego giganta. Google uruchomił projekt, dzięki któremu jego centra danych będą zasilana czystą energią. Serwery Google w Nevadzie czerpią zasilanie z geotermii.

Google inwestuje w energetykę geotermalną
Google inwestuje w energetykę geotermalną123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Koncern Google twierdzi, że zakończenie pierwszego, wielkiego projektu dotyczącego energii geotermalnej oznacza, że jego centra danych w stanie Nevada są zasilane całkowicie bezemisyjną energią.

Firma zainwestowała w system energetyki geotermalnej EGS, który zapewnia całodobowe dostawy czystej energii do sieci energetycznej. To krok w stronę celu Google, jakim jest całkowite zasilanie swoich centrów danych i biur w oparciu o bezemisyjne źródła energii do 2030 roku.

Ciepło z głębin

W 2021 r. Google nawiązał współpracę ze start-upem Fervo Energy zajmującym się czystą energią. W przeciwieństwie do innych źródeł czystej energii, takich jak energia słoneczna i wiatrowa, projekty geotermalne mogą działać w dowolnym momencie, bez względu na warunki powodowe czy zapadającą noc.

Fervo Energy osiągnęła przełom w dziedzinie energii geotermalnej na początku tego roku, kiedy jej system osiągnął rekordy przepływu i mocy wyjściowej. Był w stanie wyprodukować 3,5 megawata energii elektrycznej, co wystarczyło do zasilenia około 2600 domów. To jeden z pierwszych przypadków wykorzystania tej technologii na skalę komercyjną. 

Naturalny system geotermalny EGS wymaga połączenia ciepła, przepuszczalnych skał i cieczy do wytworzenia energii elektrycznej. W obszarach, w których jest wystarczająco dużo ciepła, ale niewystarczająca przepuszczalność, system EGS działa dzięki głębokim odwiertom, w które wstrzykiwana jest ciecz w celu utworzenia pęknięć w skale.

Prąd dzięki geotermii

W Nevadzie firma Fervo wwierciła się w ziemię na głębokość 2500 metrów, a następnie przedłużyła odwiert poziomo, aby dotrzeć do zbiornika z gorącą wodą.. Spółka pompuje zimną wodę z pierwszego odwiertu przez szczeliny do drugiego odwiertu. Woda pochłania ciepło z otaczających skał. To ciepło służy do wytwarzania pary, która wytwarza elektryczność.

Według amerykańskiego Departamentu Energii, pomimo pewnych podobieństw tej technologii do tzw. “szczelinowania" wykorzystywanego do pozyskiwania ropy i gazu, technologia EGS stwarza niskie ryzyko zanieczyszczenia wody. Zbiorniki EGS są zwykle umieszczone znacznie głębiej w ziemi niż zbiorniki ropy i gazu i nie znajdują się blisko wód gruntowych ani przypowierzchniowych źródeł wody pitnej. Elektrownie geotermalne nie uwalniają wody na powierzchnię.

OZE i co dalej

Z raportu Departamentu Energii z 2019 r. wynika, że dzięki postępowi technologicznemu, EGS może w Stanach Zjednoczonych wygenerować do 120 gigawatów czystej energii do 2050 r. To wystarczyłoby na pokrycie ponad 16 procent przewidywanego zapotrzebowania USA na energię elektryczną.

Google twierdzi, że pracuje nad przyspieszeniem zastosowania technologii EGS. W tym celu niedawno nawiązała współpracę z Project InnerSpace, organizacją non-profit, która koncentruje się na usuwaniu barier ograniczających globalny rozwój energii geotermalnej. Tymczasem Fervo buduje w Utah elektrownię EGS, która ma dostarczać 400 megawatów bezemisyjnej energii elektrycznej, co wystarczy do zasilenia aż 300 000 domów. Fervo twierdzi, że zakład rozpocznie dostarczanie energii do sieci w 2026 r., a produkcję na pełną skalę osiągnie dwa lata później.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas