Wróci Ministerstwo Energii. Na czele Miłosz Motyka z PSL
W środę premier Donald Tusk przedstawił nowy skład rządu. Jedną z nowości jest wydzielenie kompetencji związanych z energetyką z resortu klimatu i środowiska oraz resortu rozwoju i technologii do nowo utworzonego Ministerstwa Energii. Na jego czele stanie Miłosz Motyka z PSL.

W środę odbyła się konferencja premiera dotycząca rekonstrukcji rządu. "Tyle, co można zrobić bez ustaw, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, zrobimy i to jest masywne działanie. Dlatego powołujemy Ministerstwo Energii" - zapowiedział Donald Tusk.
Rekonstrukcja rządu. Nowe Ministerstwo Energii, na czele Miłosz Motyka
Na czele nowo powstałego resortu stanie Miłosz Motyka z PSL. Decyzja była trudna, bo wymagała twardych negocjacji wewnątrz koalicji - przyznał szef rządu. Zapewnił jednak, że nowy minister będzie w pełni współpracował z partnerami, którzy dotychczas zajmowali się energetyką, czyli m.in. spółkami skarbu państwa.
Jak wyjaśnił premier Donald Tusk, nadrzędnymi celami tej decyzji są bezpieczeństwo energetyczne i uspójnienie polityki energetycznej tak, aby "decyzje nie były rozsypane w różnych miejscach - czy to jest energetyka jądrowa, SMR-y, czy to są regulacje energetyczne. To wszystko musi być w jednym centrum" - zaznaczył szef rządu.
Miłosz Motyka jako minister energii pracę rozpocząć ma już w czwartek. Do tej pory był wiceministrem klimatu i środowiska oraz rzecznikiem Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Resort energii funkcjonował w rządzie premier Beaty Szydło i później Mateusza Morawieckiego w latach 2015-2019. Na jego czele stał wówczas Krzysztof Tchórzewski. Ministerstwo zostało rozwiązane w 2019 r., a jego kompetencje przejął wówczas resort aktywów państwowych. Później zostały one podzielone między Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Ministerstwo Rozwoju i Technologii.
Aktualizacja: ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska doprecyzowała w środę, że sprawy związane z odnawialnymi źródłami energii pozostaną jednak w kompetencjach jej resortu.
"Środowisko, klimat, w tym odnawialne źródła energii i energetyka prosumencka, która zostaje u nas. (...) OZE zostaje u nas" - powiedziała wkrótce po środowej konferencji szefowa MKiŚ Paulina Hennig-Kloska, dodając, że postulowała za połączeniem się tematów energetycznych w jedną całość.