Rosjanie chcą płatności za gaz w rublach. Czy kraje UE się podporządkują?
W marcu prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że największy na świecie producent gazu ziemnego będzie wymagał od "nieprzyjaznych" krajów, by płaciły za paliwo w rublach, otwierając konta w Gazprombanku i dokonując płatności w euro lub dolarach, które następnie będą przeliczane na ruble. Ale co to oznacza?
Gospodarka Rosji ucierpiała na skutek zachodnich sankcji, choć Unia Europejska nie zdecydowała się na ograniczenie importu surowców energetycznych.
Europa otrzymuje około 40 proc. wykorzystywanego przez siebie gazu z Rosji, płacąc za niego od 200 do 800 milionów euro dziennie.
Obecnie prawie wszystkie kontrakty na zakup rosyjskiego gazu są denominowane w euro lub dolarach amerykańskich, jak podaje firma doradcza Rystad Energy. Płatności w rublach byłyby korzystna dla rosyjskiej gospodarki i wzmocniłyby jej walutę.
Wątpliwa możliwość
Kilku nabywców stwierdziło, że nadal będą płacić w euro, ponieważ ich kontrakty nie zezwalają na zmianę waluty. Niektórzy eksperci prawni twierdzą, że jest mało prawdopodobne, by Rosja mogła jednostronnie zmienić warunki kontraktu.
"Kontrakty zawierane są między dwiema stronami i zazwyczaj opiewają na dolary amerykańskie lub euro. Jeśli więc jedna ze stron jednostronnie będzie chciała zmienić jej warunki, to nie ma umowy" - powiedział Tim Harcourt, główny ekonomista w Institute for Public Policy and Governance na University of Technology w Sydney.
Jedynie kilku nabywców rosyjskiego gazu, takich jak Węgry i Uniper, główny niemiecki importer rosyjskiego gazu, stwierdziło, że możliwe byłoby zapłacenie za przyszłe dostawy w ramach programu ogłoszonego przez Moskwę bez naruszania sankcji UE.
Kolejnym utrudnieniem jest niechęć zachodnich banków do handlu rosyjskimi aktywami.
"Nawet jeśli kupujący będą skłonni zapłacić w rublach, może to okazać się dość trudne, biorąc pod uwagę sankcje nałożone na szereg rosyjskich banków" - stwierdził ING Bank.
Źródło zaznajomione z nabywcami gazu, które odmówiło ujawnienia swojego nazwiska, poinformowało, że nie ma jasności co do sposobu wdrożenia proponowanego przez Kreml systemu, ale prace nad nim trwają.
Jeden z dyrektorów bankowych z doświadczeniem na rynkach walutowych powiedział agencji Reuters, że płatności w rublach są technicznie możliwe, ponieważ sankcje są tylko częściowe. Według niego zachodni nabywca mógłby wpłacić euro lub dolary do swojego banku, który z kolei przesłałby je do banku rosyjskiego i poprosił o zapłacenie Gazpromowi w rublach.
Nie jest jasne, czy bank centralny Rosji jest w stanie zapewnić wystarczającą płynność rubla, aby umożliwić europejskim klientom zaopatrywanie się w tę walutę.
Polska odrzuca żądania Rosji
Do tej pory nie było jasne, czy Polska lub Bułgaria spełnią żądania Moskwy. Oba kraje są w dużym stopniu uzależnione od importu gazu z Rosji za pośrednictwem gazociągów.
Polska spółka gazowa PGNiG, której umowa gazowa z Rosją wygasa z końcem tego roku, wielokrotnie powtarzała, że nie zastosuje się do nowego systemu. Zapowiedziała również, że nie przedłuży kontraktu.
Bułgaria ma również kontrakt z Gazpromem, który wygasa z końcem roku. Kraj ten jest niemal całkowicie uzależniony od importu rosyjskiego gazu, ale jak stwierdziło ministerstwo energetyki, podjął on już kroki w celu znalezienia alternatywnych rozwiązań w zakresie dostaw.
Wcześniej bułgarski minister energetyki Aleksander Nikołow powiedział, że kontrahent z Sofii może obsługiwać transakcje w rublach, nie podając jednak szczegółów.