Recykling turbin wiatrowych po polsku. Mamy sukcesy na koncie

Kładka ze starego śmigła wiatraka już jest jedną z atrakcji Szprotawy. Teraz czas na sprawdzenie, czy kolosy z wiatraków sprawdzą się w konstrukcji mostów.

article cover
East News
Recykling turbin wiatrowych po polskuPolsat News

Wykorzystanie łopat z turbiny wiatrowej do budowy mostów - nad takim projektem pracują naukowcy z Politechniki Rzeszowskiej. Pierwszy sukces mają już na swoim koncie. W Szprotawie kilka lat temu powstała kładka dla pieszych zbudowana ze starej łopaty z wiatraka. Teraz badacze pracują nad bardziej skomplikowanym projektem, który również da turbinom wiatrowym drugie życie. To szansa na rozwiązanie problemu z recyklingiem łopat.

Recykling łopat

Łopaty turbin wiatrowych nie są łatwe do ponownego przetworzenia. Zazwyczaj zepsute sprzęty spala się w piecach cementowych, rozdrabnia lub składuje w specjalnym miejscu.

Prof. Tomasz Siwowski, kierownik katedry Dróg i Mostów Politechniki Rzeszowskiej przyznaje, że kompozyt, z którego wykonano łopaty jest bardzo trudny w recyklingu. "Po prostu ciężko się go zmienia w inną postać, żeby tę postać można było jeszcze wykorzystać" - mówi w programie Czysta Polska prof. Siwowski.

Europa Zachodnia, która długo przez Polską postawiła na wiatraki, od dawna szuka sposobów na recykling starych łopat. Kwestią będziemy musieli się zająć i my.

Dr inż. Mateusz Rajchel z Politechniki Rzeszowskiej mówi, że okres pracy takiej turbiny wynosi ok. 25 lat. W 2025 r. w Polsce recyklingowi będzie podana dosyć duża ilość sprzętu.

Naukowcy z Politechniki Rzeszowskiej sprawdzają jak wykorzystać stare łopaty turbin wiatrowych przy budowie mostów. Ich wytrzymałość będzie w tym przypadku atutem.

"Jedna odpowiednio przycięta łopata, z odpowiednio ułożonym pomostem może przenosić obciążenia, jakie przenoszą typowe obiekty mostowe i w tym celu będziemy je wykorzystywać" - potwierdza prof. Siwowski.

Kładka z turbiny w Szprotawie

Pierwsza na świecie kładka dla pieszych  zbudowana z łopaty turbiny wiatrowej w Szprotawie ma 23 m i szerokość ponad 4. Wygląda imponująco i futurystycznie o każdej porze. 

"Turbiny nie będą trafiały na wysypisko śmieci, będą w formie minimalnie przetworzonej trafiały z powrotem do obrotu w gospodarce. Dodatkowo konstrukcja będzie lekka, a przez wykorzystanie betonu z włóknami zbrojeniowymi jeszcze odporna na rozciągnie i ściskanie" - potwierdza prof. Siwowski.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas