Początek końca paliw kopalnych. Nadchodzi nowa era

Międzynarodowa Agencja Energetyczna ogłasza koniec epoki. Eksperci agencji wskazują, że bliski jest koniec paliw kopalnych. Zdaniem ekspertów agencji, jeszcze w tej dekadzie zużycie węgla, ropy i gazu zacznie po raz pierwszy w historii spadać.

Zdaniem międzynarodowej agencji era paliw kopalnych dobiega końca
Zdaniem międzynarodowej agencji era paliw kopalnych dobiega końca123RF/PICSEL

Światowe zapotrzebowanie na paliwa kopalne ma osiągnąć szczytowy poziom jeszcze przed końcem tej dekady. Rozwój czystych źródeł energii i popularyzacja samochodów elektrycznych ma sprawić, że globalna gospodarka zacznie odchodzić od ropy, węgla i gazu. To wnioski z najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej. 

Dyrektor wykonawczy MAE stwierdził w opublikowanym w “Financial Times" felietonie, że coroczny raport MAE World Energy Outlook, który ukaże się w przyszłym miesiącu, będzie pierwszym, który pokaże, że "świat znajduje się u progu historycznego punktu zwrotnego". 

Koniec epoki

"Paliwa kopalne będą z nami przez wiele lat, ale patrząc na nasze liczby, możemy być świadkami początku końca ery paliw kopalnych" - stwierdza szef MAE Fatih Birol. Agencja już w czerwcu ogłosiła, że szczyt zużycia ropy naftowej jest bliski. Po raz pierwszy przewiduje jednak, że spadki zacznie notować także zużycie gazu i węgla. 

Zdaniem szefa agencji, główną przyczyną zmiany jest "spektakularny rozwój" technologii wytwarzania czystej energii oraz szybkie upowszechnianie pojazdów elektrycznych. Duże znaczenie mają także zmiany strukturalne w chińskiej gospodarce i skutki kryzysu energetycznego.

Birol ostrzegł jednak, że przewidywane spadki popytu na ropę, gaz i węgiel "nie są na tyle gwałtowne, aby skierować świat na ścieżkę ograniczenia globalnego ocieplenia" do 1,5 stopnia Celsjusza - preferowanego celu Porozumienia paryskiego. Osiągnięcie tego celu "będzie wymagało znacznie silniejszych i szybszych działań politycznych ze strony rządów".

Powolny spadek

Los paliw kopalnych będzie głównym tematem debat, które będą się toczyć w ramach rozpoczynającego się 30 listopada szczytu klimatycznego ONZ COP28 w Dubaju.

W opublikowanym w ubiegłym tygodniu raporcie Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzegła, że świat "nie jest na dobrej drodze", do osiągnięcia celów porozumienia paryskiego. ONZ podkreśla, że utrzymanie celu 1,5 stopni Celsjusza wymaga tego, by globalna emisja gazów cieplarnianych osiągnęła szczyt do 2025 r., a następnie zaczęła szybko spadać. 

"Nasze najnowsze prognozy pokazują, że rozwój pojazdów elektrycznych na całym świecie, szczególnie w Chinach, oznacza, że popyt na ropę naftową osiągnie szczyt przed 2030 r." - stwierdził Birol. Końca dobiega też “złota era gazu", którą MAE ogłosiła w 2011 r. Według analiz ekspertów agencji, popyt na gaz ziemny w gospodarkach rozwiniętych spadnie pod koniec tej dekady. 

Technologia wygrywa z węglem

"Jest to wynik coraz większej dominacji odnawialnych źródeł energii nad gazem w produkcji energii elektrycznej, wzrostu liczby pomp ciepła oraz przyspieszonego odchodzenia Europy od gazu po inwazji Rosji na Ukrainę" podkreśla Birol. 

Simone Tagliapietra, ekspert ds. klimatu i starszy pracownik think tanku Bruegel w Brukseli, stwierdziła, że nowe prognozy MAE "ilustrują, że choć globalna transformacja energetyczna wciąż jest powolna, notuje już wyraźne postępy". Kluczowe jest to, że technologie pozwalające na produkcję elektryczności z wiatru i światła słonecznego są już dziś konkurencyjne w stosunku do spalania paliw kopalnych. 

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas