Niezależność energetyczna w Polsce? Testy warszawskiego studenta
Trwają prace nad stworzeniem niezależnego od reszty kraju systemu energetycznego, w którym prąd będzie pochodził głównie z OZE. Badania prowadzi student Politechniki Warszawskiej Teodor Sawicki. W swoich symulacjach rzuca też wyzwanie warszawskim kopciuchom i smogowi.
- Projekt niezależnego systemu energetycznego, czyli mikrosieci, która byłaby zasilana wyłącznie odnawialnymi źródłami energii to pomysł na dekarbonizację małych części systemu elektroenergetycznego.
- Odrębna sieć to brak emisji dwutlenku węgla i bezpieczeństwo energetyczne. Ale to również dobry krok w kierunku nowoczesnego, inteligentnego systemu elektrycznego.
Jak mówi Teodor Sawicki, student Politechniki Warszawskiej, niezależne systemy energetyczne to przełom w dążeniu do neutralności klimatycznej Polski w 2050 roku. Dlatego wraz z zespołem przeprowadził symulację potrzeb energetycznych stolicy. Teodor jest beneficjentem prestiżowego programu grantowego Science ONDE Flow Innovation Academy.
Niezależność energetyczna
Zespół badawczy Teodora przeprowadził symulację dla Warszawy. Studenci wyliczyli, że stolica zużywa średniomiesięcznie 147 tys. MWh. Zatem warszawską mikrosieć, by mogła być niezależna od reszty Polski, należy wyposażyć w farmy wiatrowe o mocy ok. 500 MW oraz instalacje fotowoltaiczne o mocy ok. 500 MW. Kluczowy w całej układance jest dodatkowy magazyn energii, bilansujący chwilową oraz sezonową zmienność produkcji energii.
"Ten projekt wymagałby zbudowania farm wiatrowych o powierzchni ok. 250 hektarów i instalacji fotowoltaicznych o powierzchni ok. 1000 hektarów, na terenie 40-krotnie mniejszym od powierzchni Warszawy. To obszar równy 888 pełnowymiarowym boiskom piłkarskim" - mówi Teodor.
Student dodaje, że moce wytwórcze OZE wymagane dla stolicy kilkudziesięciokrotnie przewyższają obecnie istniejące, co oznacza, że przed polskimi miastami jeszcze wiele pracy. Korzyści z tego projektu mogą być olbrzymie - to tworzenie niezależnych sieci i spółdzielni energetycznych bazujących na OZE, niezależnych od reszty kraju. Jakie są wyzwania?
"Wyzwaniem w warunkach miejskich będą wymagania terenu potrzebne do budowy instalacji. Mogą nas wesprzeć technologie przyszłości, jak turbiny wiatrowe instalowane na budynkach, automatyczna redukcja zapotrzebowania odbiorców, czy lepsza prognoza zużycia i produkcji. Jestem przekonany, że warszawska mikrosieć, przy odpowiednich warunkach pogodowych, pozwoliłaby na samowystarczalność energetyczną" - wyjaśnia Sawicki.
Czysta energia
Tworzenie niezależnych sieci przesyłowych - tzw. mikrosieci - to odpowiedź na wyzwania związane z dalszym rozwojem OZE w Polsce i na świecie. Barierą pozostaje jednak brak modernizacji sieci przesyłowych. Wieloletnie zaniedbania w dziedzinie transformacji energetycznej - przy jednoczesnym rozwoju OZE - doprowadziły do przeciążenia sieci przesyłowych. Ryzyko dla systemu jest na tyle duże, że operatorzy sieci dystrybucyjnych coraz częściej muszą odmawiać przyłączenia do sieci nowych instalacji fotowoltaicznych. Rozwój mikrosieci właściwie niweluje ten problem.
"W tym modelu będzie powstawać więcej rozproszonych źródeł OZE, a energia będzie zamknięta w wewnętrznym obiegu. To uelastyczni proces wytwarzania i konsumowania energii, nie trzeba będzie jej przesyłać po Polsce. Dzięki temu być może unikniemy kosztownej modernizacji infrastruktury przesyłowej i dystrybucyjnej. Wyspy energetyczne stworzone z połączonych turbin wiatrowych, paneli fotowoltaicznych, magazynów energii oraz odbiorców w jednym systemie staną się przyszłością energetyki" - przekonuje student.
Paweł Średniawa, prezes ONDE SA nie rozumie, dlaczego w Polsce wciąż nie ma boomu na OZE pomimo chociażby zagrożenia bepzieczeństwa energetycznego i zaniczyszczeń powietrza.
"Polska potrzebuje taniego prądu, a nie ma tańszej energii od pozyskiwanej z natury. Na geopolitykę nie mamy wpływu, za to chcemy przyczynić się do dalszego rozwoju OZE" - mówi.