Czy Shell, BP, ExxonMobil zapłacą za skutki zmian klimatu i greenwashing?
Prawie 25 lat temu koncern naftowy Shell przewidział, że zostanie pozwany za szkody klimatyczne, które wyrządza pośrednio przez wydobywanie i spalanie paliw kopalnych. Obecnie jest jednym z przedsiębiorstw, które zostały pozwane w zbiorowym pozwie za greenwashing oraz skutki zmian klimatycznych napędzane przez przemysł petrochemiczny.
Prognozy koncernu z lat 90. spełniły się: grupa społeczności portorykańskich, dotkniętych przez skutki huraganów Irma i Maria w 2017 r., pozwała Shell i innych producentów paliw kopalnych. To pierwszy taki pozew zbiorowy dotyczący pociągnięcia do odpowiedzialności klimatycznej tego sektora.
22 listopada w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych dla Dystryktu Portoryko wniesiono pozew zbiorowy przeciwko przemysłowi paliw kopalnych. Koncerny zostały pozwane za oszukiwanie konsumentów (tzw. greenwashing) w kontekście wpływu paliw kopalnych na klimat oraz zaprzeczania pogłębiającego się globalnego ocieplenia.
Kampania dezinformacji
Szesnaście portorykańskich gmin zjednoczyło się i pozwało koncerny w imieniu ponad 60 gmin, które doświadczyły 5 lat temu katastrofalnych skutków zmian klimatu. W pozwie pojawia się apel o wynagrodzeniu szkód, za które miałby zapłacić przemysł paliw kopalnych. Przez wyspy przeszły, począwszy od 2017 r. katastrofalne w skutkach huragany. Zginęło ponad 3000 ludzi, a straty liczone były w setkach miliardów dolarów. Obecne modele klimatyczne potwierdzają, że ocieplanie się oceanów prowadzi m.in. do większej liczby burz i huraganów.
Poprzez złożenie pozwu, mieszkańcy Portoryko chcą skłonić gigantów naftowych do zapłaty za konsekwencje kryzysu klimatycznego, który napędza ich działalność.
Firmy wymienione w pozwie to BP, Chevron, ConocoPhillips, ExxonMobil, Shell, Occidental Petroleum, Motiva Enterprises, BHP, Arch Resources, Peabody Energy i Rio Tinto. Wszystkie należą do grupy "głównych koncernów węglowych", które według klimatologów odpowiadają za prawie dwie trzecie emisji dwutlenku węgla.
Wymienione koncerny łącznie odpowiadają za około 40 proc. emisji w latach 1965-2017 - zaznaczono w pozwie.
Społeczności domagają się wyjaśnień, dlaczego koncerny naftowe pomimo wiedzy na temat skutków spalania paliw kopalnych na klimat, sprzedawali i promowali swoje produkty.
W pozwie wyszczególniono również, w jaki sposób koncerny ukrywały wpływ przemysłu paliw kopalnych na klimat i publicznie rozpowszechniały dezinformację. W procesie tym brały udział organizacje lobbystyczne, think tanki i instytucje badawcze - twierdzą autorzy pozwu i zarzucają wielu podmiotom jawną manipulację.
"Takie zachowanie ukazuje zorganizowaną próbę oszukiwania i zakłamywania rzeczywistości, a proces wprowadzania w błąd nadal trwa" - cytuje wypowiedź radcy prawnego gmin, portal Eco Watch.