Rośnie stężenie tlenku azotu. Trwają dyskusje nad normą emisji spalin Euro 7
Ministrowie transportu Czech, Niemiec, Włoch, Polski, Portugalii, Rumunii, Węgier i Słowacji spotkali się 13 marca, aby dyskutować nad potencjalnymi zmianami dotyczącymi unijnych limitów emisji tlenków azotu z transportu drogowego. Transport drogowy odpowiada za emisję 40 proc. NOx w Europie.
Norma Euro 7 reguluje emisje tlenku azotu z transportu i ma obowiązywać w Unii Europejskiej od 1 lipca 2025 r. Norma emisji spalin to narzędzie UE do walki z gigantycznymi emisjami oraz zanieczyszczeniami. Nowe przepisy będą dotyczyły każdej formy napędu - benzyny, oleju napędowego, jak i elektrycznego układu napędowego oraz paliw alternatywnych. Euro 7 jest dedykowana samochodom dostawczych, osobowym i ciężarowym.
Aktualnie obowiązujące przepisy Euro 6 dotyczące emisji tlenku azotu mówią o dopuszczalnej emisji do 80 mg/km NOx w przypadku diesli oraz 60 mg/km NOx w przypadku silników benzynowych. Dopuszczalna emisja w obu formach napędu według normy Euro 7 będzie wynosić 60 mg/km NOx.
Szacuje się, że wprowadzona norma Euro 7 obniży całkowitą emisję NOx z aut osobowych i dostawczych o 35 proc. do 2035 r. w porównaniu z normą Euro 6.
W związku z licznymi głosami sprzeciwu wobec normy Euro 7 kraje UE chcą negocjować nowe warunki. Między innymi Czesi apelują o złagodzenie przepisów i przesunięcie ich w czasie.
Gorący temat i emisje
Przepisy dotyczące emisji NOx z transportu mają wzmocnić efekty redukcji emisji CO2. Ustawa dotycząca emisji gazów cieplarnianych z transportu służy przyspieszeniu przejścia Europy na pojazdy elektryczne. Na początku marca Niemcy nagle odrzucili wcześniej omawiane porozumienie. Kraje członkowskie UE i Parlament Europejski uzgodniły nadchodzące zmiany dotyczące emisji w zeszłym roku.
Teraz Włosi, Czesi i Niemcy chcą, aby nowe samochody z silnikami spalinowymi będą mogły być nadal sprzedawane po 2035 r., pod warunkiem, że będą napędzane paliwami neutralnymi pod względem emisji CO2.
Trzy kraje twierdzą zgodnie, że planowany zakaz sprzedaży aut spalinowych po 2035 r. zagraża europejskiemu przemysłowi samochodowemu.
Dyrektor generalny Porsche, Oliver Blume, przyznał, że jego zdaniem Berlin „podejmuje odpowiednie kroki”, aby umożliwić stosowanie e-paliw w nowych samochodach z silnikami spalinowymi po 2035 r. „Nie ma konfliktu między elektromobilnością a e-paliwami. Nie znam innej możliwości dekarbonizacji samochodów z silnikami spalinowymi” - powiedział Blume.