Dziennikarz nie mógł zaparkować w centrum Warszawy. Obwinia rowerzystów
Jakub Kralka, dziennikarz "Bezprawnika" w niedzielę wywołał w internecie niemałą burzę. Stwierdził, że spóźnił się do teatru, bo nie mógł znaleźć w centrum Warszawy ani jednego miejsca parkingowego. Przy okazji z jakiegoś powodu dostało się też rowerzystom. Komentujący nie zostawili na wpisie dziennikarza suchej nitki.
"Spóźniłem się wczoraj do teatru, bo przez 25 minut nie mogłem znaleźć miejsca parkingowego w centrum Warszawy" - napisał w niedzielę Kralka. "Miasto wydaje miliony na nasadzanie ścieżek rowerowych dla kilku głośnych hobbystów, a tak trudno zbudować duży podziemny parking dla najważniejszego środka komunikacji?" - dodał dziennikarz.
Rowerzyści - hobbyści czy pełnoprawni uczestnicy ruchu?
W internecie zawrzało. W odpowiedzi na wpis aktywiści miejscy i rowerowi wytykali, że osoby poruszające się jednośladami wcale nie są "głośnymi hobbystami", tylko równoprawnymi uczestnikami ruchu. Jak słusznie zauważono, ruch rowerowy w Warszawie wynosi już ok 8 proc. i stale rośnie.
Często pojawiał się także argument, że Warszawa ma bardzo dobrą komunikację miejską i jadąc do centrum samochodem trzeba liczyć się z ograniczeniami. "Jeśli jedziesz do teatru w świetnie skomunikowanym transportem publicznym centrum Warszawy samochodem to jest twoja (absurdalna) decyzja i ty ponosisz jej konsekwencje" - odpowiedział dziennikarzowi Jan Mencwel, aktywista miejski z ruchu "Miasto Jest Nasze".
Internauci wytykali także błędy w twierdzeniu, że w centrum Warszawy brakuje parkingów podziemnych. Tylko pod Złotymi Tarasami znajduje się aż 1,7 tys. miejsc parkingowych, które są dostępne przez cały tydzień. W sumie w całym Śródmieściu jest ponad 11 tys. miejsc na parkingach podziemnych i piętrowych.
Rzecznik ZDM w Warszawie odpowiada na zarzuty o brak miejsc parkingowych
Do zarzutów Jakuba Kralki odniósł się nawet Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie. "Traktuję to jak argument za strefą płatnego parkowania obowiązującą w ścisłym Śródmieściu również w weekendy. Odnotowuję" - poinformował urzędnik. On również zwrócił uwagę na to, że w centrum są już podziemne parkingi (np. pod Varso Tower, Złotymi Tarasami, czy na Placu Unii Lubelskiej).
"Ludzie się za bardzo skupiają na historii z teatrem, za mało na problemie. W centrum po prostu kiepsko się parkuje, zawsze, mnie się ulało za którymś razem. Fajnie by było jakoś ten problem rozwiązać" - odpowiedział Kralka.