Często kosisz trawę i niszczysz chwasty? Sprawdź, czy robisz to dobrze

Katarzyna Nowak

Katarzyna Nowak

Aktualizacja

Nie ma jednego, sprawdzonego przepisu, jak dbać o trawnik, aby rósł wiecznie zielony i odżywiony. Nie istnieje też jedna zasada dotycząca częstotliwości koszenia trawników i pozbywania się chwastów. Są jednak sposoby na to, aby przyroda w naszym ogrodzie cieszyła oko bez naszej ciągłej ingerencji.

Trawnik to nie piłkarska murawa, ani pole golfowe
Trawnik to nie piłkarska murawa, ani pole golfoweUnsplash
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Zasada 1/3

Kosząc trawnik za często, można wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Kluczowe dla utrzymania właściwego tempa koszenia, jest obserwowanie wzrostu trawnika. Z przyczyn pogodowych, trawnik może osiągać różne fazy wzrostu. Zbyt krótkie przycięcie trawnika może być szkodliwe, zwłaszcza w upalne dni i ze względu na ryzyko występowania susz. Wypalony do ziemi trawnik bardzo trudno przywraca się do estetycznego stanu.

Jeśli trawnik zostanie przycięty zbyt mocno i to w zbyt krótkim odstępie czasu, może to negatywnie wpłynąć na jego formę i wzrost. Warto więc stopniowo pozbywać się wysokiej trawy, pamiętając o zasadzie ⅓. Większość porad dotyczących przycinania trawnika mówi, aby przestrzegać "zasady jednej trzeciej". Oznacza to, aby nie kosić więcej niż jednej trzeciej wysokości.

Jak dbać o trawnik?

Koszenie jest istotne, ponieważ bez regularnej pielęgnacji, trawnik staje się mniej estetyczny i nieodporny. Pamiętajmy, żeby zostawić co najmniej 4 cm wysokości. Trawnik polubi nawozy, ale tylko te organiczne, stworzone na bazie roślin: np. gnojówki z pokrzyw, toniku z jeżówki lub biohumusu. W lecie nawozi się trawnik maks. 3 razy.

Podlewanie to jeden z najważiejszych kroków w procesie dbania o trawnik. Nawadnianie trawy wykonać najlepiej rano lub wieczorem, po zachodzie słońca. W upalny dzień woda wyparowuje natychmiast i nie przedostaje się do głębszych warstw gleby.

Chwasty są pożyteczne i jadalne

Działkowicze i ogrodnicy ich nie znoszą. Często jednak chwasty nie wyrządzają większych szkód, a tylko "nie pasują" do założeń ogrodników. Tutaj należy działać z głową i zdrowym rozsądkiem, ponieważ każdy może uznać inną roślinę za chwasta. Oczywiście są chwasty, które w dużych ilościach zabierają innym roślinom światło i składniki odżywcze lub są trudne do usunięcia.

Jednak należy pamiętać o tym, że chwasty są przejawem naturalnych mechnizmów w przyrodzie. Co może dawać pocieszenie w czasach, w których pierwotne przejawy natury ciągle się zmniejszają.

Kłująca pokrzywa ma też właściwości prozdrowotne
Kłująca pokrzywa ma też właściwości prozdrowotneUnsplash

Jak się okazuje, wiele roślin powszechnie uważanych za chwasty ma pozytywny wpływ na biologię gleby. Są to np. osty lub szczawie. Z kolei perz stabilizuje podłoże. Chwasty utrzymują niższą temperaturę gleby i zatrzymują wilgoć, a konkretne rodzaje roślin pozwalają bez badania potwierdzić, jakie jest pH gleby i gdzie znajdują się odżywcze składniki. Jeśli korzenie chwastów są płytkie, oznacza to, że składniki odżywcze i woda znajdują się przy powierzchni gleby. Jeśli korzenie rozchodzą się na boki i w dół, to znaczy, że składniki odżywcze znajdują się głęboko. Chwasty są też chętnie zjadane przez zwierzęta i ludzi. Wiele z nich uznawanych jest jako rośliny lecznicze.

Najlepsze jadalne chwasty to m.in.:

  • mniszek lekarski, 
  • gwiazdnica pospolita, 
  • nawrot,
  • chaber bławatek,
  • dzikie jagody,
  • krwawnik, 
  • szczaw,
  • dziewanna, 
  • pokrzywa.

Podstawową metodą zwalczania niechcianych chwastów, jest plewienie. Technika stara, jak świat pozostaje wciąż najbardziej ekologiczną formą usuwania niechciantych chwastów, które mają wiele zastosowań i właściwości. Dzięki rozwojowi takich form rolnictwa, jak permakultura, nawet chwasty mają dla siebie miejsce. Tworzą się dzięki temu zrównoważone uprawy rolne, a nie te, monokulturowe, nastawione głównie na ilość plonów i zyski.

Świeże zioła, owoce i warzywa. To wszystko można wyhodować samemuPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas