Co teraz pyli? W maju trawy najgorsze dla alergików
Co, u licha, teraz pyli? Zapytał się w głowie co trzeci Polak, kichając raz za razem tuż po wyjściu z domu. Niestety, dla wielu alergików w 2023 ten moment nadejdzie dopiero w maju, kiedy niektóre pyłki osiągną bardzo wysokie stężenia. Głównym problemem będą trawy, ale to niejedyne rośliny (i nie tylko), których powinniśmy unikać. Jakie pyłki będą dokuczać alergikom w maju?
Spis treści:
Jak objawia się alergia na pyłki?
Alergia jest nadmierną reakcją układu odpornościowego na substancje, którą normalnie organizm powinien zignorować. Czynniki, które aktywują mechanizmy obronne, nazywamy alergenami. Pylenie traw i drzew to główny dostawca alergenów do naszego otoczenia. Główne objawy alergii na pyłki to:
- nieustanny katar;
- suchość i drapanie w gardle;
- zapalenie spojówek;
- swędzenie skóry;
- suchy kaszel;
- duszności;
- bóle głowy i ogólne zmęczenie.
W Polsce na różne postacie alergii cierpi 12 milionów osób, a liczba ta ciągle rośnie. Alergia jest uznawana za chorobę cywilizacyjną, powodowaną przez zanieczyszczenie środowiska i zmianę stylu życia. Lekarze obserwują wzrost zachorowalności od lat 80., a statystyki pokazują, że liczba alergików jest znacznie większa w krajach rozwiniętych.
Alergie są trudne do wyleczenia, ale możemy łagodzić ich efekty. Na początek najlepiej sprawdzić kalendarz pylenia na 2023 i zobaczyć, jakie naturalne alergeny będą najbardziej liczne w maju. Tym bardziej że jeden z nich rośnie prawie wszędzie.
Co pyli w maju? Kalendarz pylenia na 2023
- Trawy. Druga połowa maja to początek okresu najsilniejszego pylenia traw, ale u osób szczególnie wrażliwych objawy mogą pojawiać się już teraz. Na pyłki traw najbardziej wrażliwe są błony śluzowe nosa i oczu — spojówki. W Polsce występuje ponad 150 gatunków tych roślin i możemy je spotkać nawet w najbardziej zatłoczonych częściach miast.Ten rodzaj uczulenia to jedna z najczęstszych alergii w ogóle. Pyłki traw odpowiadają za prawie 1/5 wszystkich przypadków kataru od maja do końca sierpnia. Niestety, maj to dopiero początek — najsilniejsze pylenie traw przypada na czerwiec i lipiec.
- Babka. W trawach bardzo często można też spotkać rośliny, które biologia klasyfikuje inaczej. Potocznie zwykle zbiorczo nazywamy je chwastami. Często określa się tak babkę lancetowatą i babkę zwyczajną. Chociaż stężenie ich pyłków nigdy nie osiąga w Polsce bardzo wysokiego poziomu, to przypadki alergii są częste.Najgorsza wiadomość jest taka, że uczulenie na pyłki babki bardzo często oznacza alergię na wiele innych gatunków roślin. Innym chwastem, który pyli w maju, jest pokrzywa.
- Dąb. Większość alergików, u której uczulenie pojawia się po zetknięciu z pyłkami dębu, przekonała się już o tym na własnej skórze. Początek maja to ostatnie dni silnego pylenia tego drzewa. Ten rodzaj alergii może być problemem w miastach, gdzie sadzi się te odporne na zanieczyszczenia drzewa. Do tego alergia na dąb często występuje razem z uczuleniem na inne pyłki drzew (głównie brzozy i leszczyny), co może wzmacniać reakcję i sprawiać, że będzie pojawiać się po prostu częściej. Podczas majówki mogą jeszcze dawać o sobie znać pyłki wspominanej brzozy, które trapiły alergików głównie w kwietniu.
- Grzyby. Chociaż technicznie grzyby to nie rośliny, to trudno nie wspomnieć o nich przy okazji pylenia w maju. Maj to początek silnego wydzielania zarodników przez gatunki z rodzaju Alternaria i Cladosporium. W przypadku alergii mamy bardzo ograniczoną możliwość unikania alergenów — te grzyby występują właściwie wszędzie. Oba należą do gatunków mikroskopowych, których nie dostrzeżemy gołym okiem i równie dobrze radzą sobie w wilgotnej glebie, jak i w kuchni czy łazience, skąd bez problemu rozprzestrzeniają się razem w powietrzu po całym domu.
Trzeba też pamiętać, że pyłki roślin i zarodniki grzybów pylące w trakcie całego roku mogą w dużym stężeniu wywoływać mechaniczne uszkodzenia nosa. Po długim spacerze w lesie czy na łące podrażnione śluzówki mogą dawać o sobie znać wodnistym katarem, nawet gdy nie mamy żadnej alergii.
Jak zapobiegać objawom alergii?
To trudne, a jedyną metodą leczenia jest popularne odczulanie, czyli immunoterapia alergenowa, która w uproszczeniu polega na wstrzykiwaniu alergenu, aż do momentu kiedy organizm przestanie go traktować jako zagrożenie. Cykl zastrzyków (rzadsza jest forma doustna) trwa przynajmniej kilka lat.
Jedyną alternatywą jest unikanie alergenów, co w praktyce często może okazać się niemożliwe. Warto jednak zadbać o to, na co mamy wpływ.
- Po powrocie do domu zmień ubranie, na którym mogły osadzić się alergeny;
- noś okulary przeciwsłoneczne;
- jeżeli ćwiczysz, rób to rano, kiedy leży jeszcze rosa;
- wietrz mieszkanie w nocy lub wcześnie rano kiedy stężenie pyłków jest niskie;
- myj włosy przed snem;
- korzystaj z kalendarza pylenia na 2023 rok.
Takie działania pomogą zmniejszyć ekspozycję na alergeny, co w konsekwencji może znacznie złagodzić dokuczliwe objawy alergii. Jeżeli podejrzewamy u siebie uczulenie na pyłki, warto skonsultować się z alergologiem i wykonać dokładne badania.
Nawet jeżeli nie zdecydujemy się na odczulanie, to lekarz może przepisać nam leki, które będą doraźnie zmniejszały, a czasami nawet zupełnie eliminowały dolegliwości.
Zobacz także:
Zobacz też: